niedziela, 2 lutego 2014

Nowosci Kilka...cd.

Witajcie :)

W styczniu nie udalo mi sie pokazac Wam wszystkich nowosci jakie do mnie zawitaly dlatego dzis przychodze do Was z kontynuacja posta z serii Nowosci Kilka...:)
Z poczatkiem roku naprawde duzo kosmetykow mi przybylo ale jestem z siebie dumna, ze nic z tych rzeczy nie jest z kolorowki :D W kwestii kosmetykow kolorowych staram sie wciaz dazyc do minimalizmu bo prawda jest taka, ze i tak nie bylabym w stanie zuzyc wszystkiego tego co posiadalam dlatego zebralam sie w sobie i to czego dawno nie uzywalam badz zbyt rzadko uzywalam poprostu porozdawalam wsrod znajomych :)
Ale dzis przeciez nie o tym :P.
Tak wiece oto kosmetyki, ktore dolaczyly do mnie w styczniu :) :


Loreal EverRich szampon, ktorego jeszcze nie mialam wiec z ciekawosci wrzucilam do koszyka. Jeszcze nic o nim nie moge powiedziec poniewaz uzylam go dopiero raz:)
Loreal EverRich maska do wlosow, ktora po raz drugi zawitala u mnie w domu. Bardzo lubie jej dzialanie na moich wlosach, zapach i konsystencje. Pisalam juz o niej na blogu - tutaj mozecie o niej poczytac.
Lee Stafford Poker Straight to spray termoochronny na ktory polowalam juz od dluzszego czasu. Jest genialny i do tego pieknie pachnie :D
Taft Stylist´s Selection to nowy suchy szampon jaki nabylam w drogerii. Kosztuje niewiele wiecej niz Batiste ale powoli dochodze do wniosku, ze chyba jest nawet lepszy - nie pozostawia na wlosach tej szorstkosci i nie bieli a ladnie je odswieza. Jedynie wydaje mi sie byc jakis niewydajny - uzylam go kilka razy i juz jest niemalze zuzyty :(


La Roche Posay Solution Micellaire Physiologique czyli plyn micelarny, ktorego takze jeszcze nigdy nie mialam okazji uzywac. Poki co przetestowalam go 2 razy wiec niewiele moge jeszcze powiedziec.
Dr. Scheller Argan Oil&Amarant Anti-Wrinkle Intensive Serum mam od jakis 2 tygodni w uzyciu i poki co jedyne co moge powiedziec to, ze ladnie wygladza skore.
Dr. Scheller Argan Oil&Amaranth Anti-Falten Pflege-Nacht uzywam tak samo dlugo jak powyzsze serum. Lubie zapach tego kremu jest taki cytrusowy :)
Balea Urea Augen Creme mial byc przejsciowym rozwiazaniem ale niestety u mnie sie nie sprawdza - strasznie podraznia mi skore pod oczami dlatego podaje go dalej. Nie ma nad czym plakac - drogi nie byl :P
Alverde Rosen-Gel pochodzi z aktualnej limitki. Ma w sobie mase rozswietlajacych drobinek. Zobaczymy do czego go zuzyje - kilka pomyslow juz mam :P
Alverde Reinigungs-Puder takze pochodzi z tej samej limitki i strasznie mnie zainteresowal. Jest to puder ktory powinno sie razem z woda zmieszac i ma zamienic sie w piane po czym wmasowuje sie go w twarz zeby zmyc resztki makijazu. Jeszcze nie uzywalam ale zobaczymy co z tego bedzie :D


Rituals Rice Scrub, Zensation Foaming Schower Gel oraz Magic Touch Body Cream czyli zestaw ktory za smieszna sume trafildo mnie dzieki Toni :) Juz jest w uzytku i napewno w lutym pojawi sie recenzja :) Jedno musze przyznac - zapach mnie powalil na kolana :D


Nuxe Travel Kit w sklad ktorego wchodza :woda micelarna, krem anti-aging, suchy olejek do ciala i wlosow, krem do rak i paznokci oraz zel pod prysznic :)


Soap&Glory A Wash Upon A Star czyli zestaw w sklad ktorego wchodzi maly zel pod prysznic oraz male maselko. Sa to miniaturki :) W sumie mialam dwa takie zestawy ktore kosztowaly po przecenie swiatecznej 3,95 euro za jeden. Jeden mogliscie juz zobaczyc wsrod zdenkowanych miniaturek ze stycznia:) Uwielbiam te produkty :D
Ziaja Krem Nawilzajaco Matujacy 25+ a w sumie to dwa, ktore dotarly do mnie takze dzieki Toni :D. Uwielbiam je :D


Ziaja Intima Plyn Do Higieny Intymnej Konwalia ktorego jeszcze nigdy nie mialam okazji uzywac ale bedac w polskich delikatesach zupelnie przypadkiem zauwazylam, ze wprowadzaja pomalu polskie kosmetyki wiec skusilam sie:)
Ziaja Pomaranczowy Peeling Myjacy Srednioziarnisty to tez totalna nowosc z polskich delikatesow :)
Ziaja Sopot Spa Plyn Micelarny o ktorym czytalam wiele niepochlebnych opinii. Teraz mam okazje sama sie przekonac czy bedzie sie u mnie sprawdzal.


Revitalash Advance czyli cos co chyba kazdy zna :D Dlugo zastanawialam sie nad jego zakupem az nagle dostalam w prezencie od znajomej :D:D:D To z tego serum ciesze sie chyba najbardziej :D:D:D
Yves Saint Laurent Cinema to kolejna butelka jednych z ulubionych perfum ktora udalo mi sie dorwac w duzej pojemnosci za male pieniadze :D
The Body Shop Sweet Lemon Body Scrub uzywalam juz rok temu. Chcialam kupic na lato ale nie moglam go znalezc a teraz zima wypuscili go znowu. Uwielbiam :D


Gillette Satin Care czyli zel do golenia. W sumie chcialam ten z Olay ale nie bylo wiec wzielam ten :)
Dove Winter Care Hand Cream ktorego konsystencja i dzialanie totalnie mi sie nie podoba no ale coz...
Dwa Opakowania Masla Shea ktore uzywam na noc m.in. na moje wysuszone dlonie :)


To wszystko :) Teraz sama widze ile sie tego uzbieralo no ale coz - testowac trzeba :P

13 komentarzy:

  1. Też uwielbiam te kremy z Ziaji <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz u siebie w mieście polskie delikatesy? Zazdroszczę... U mnie w Dreźnie nie ma żadnych polskich sklepów (albo ja nic na ten temat nie wiem).
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. no prosze :) ja chyba tez musze ograniczyc swoja kolorowke :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Cinema, przepiękny zapach

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo tego a ja nic z tego nie mialam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. dużo bardzo ciekawych produktów, nie moge doczekać się recenzji!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cytrynowy scrub do ciała czuję już w wyobraźni :D
    Z wielką chęcią bym go kupiła!

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo tych nowości a niektóre zdecydowanie bardzo ciekawe :) Czekam na recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe nowości, muszę w końcu wypróbować coś z Ziai :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakie ogromne zakupy! aż sama mam ochotę:D
    obserwuję i zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń