czwartek, 22 maja 2014

Lierene Antycellulitowy Peeling Myjacy - Cellulite Adios?

Witajcie :)


Dzis postaram sie naprawde strescic jesli chodzi o ta recenzje bo czas mnie goni i za 2 godziny musze maszerowac w strone lozka ( ach te ranne zmiany i wstawanie o 4 rano...). Dlatego bez dluzszych wstepow przechodze do sedna :)


Bedac w kwietniu w Polsce gdzies w tyle glowy mialam ze musze koniecznie zakupic Lierene Stop Cellulit bo naczytalam sie i naogladalam niesamowitych zachwytow nad nim :) Badzmy sobie szczerzy - juz Wam wspominalam, ze nie wierze w samo dzialanie takich produktow - sport i odpowiednia dieta to klucz do pozbycia sie pomaranczowej skorki a takie produkty to dla mnie tzw, wspomagacze :) Ja cellulit mam i to w sporej ilosci ale co sie dziwic skoro naleze do osob szczuplych inaczej ;) Tak czy owak mam i sie tego nie wstydze (co nie oznacza ze nim swiece na prawo i lewo), sportu nie uprawiam bo wystarczajacy wysilek mam w pracy i kiedy swiat zwariowal na punkcie Chodakowskiej, Mel B czy jak im tam wszystkim jest to ja wyznaje jedna i w dodatku niezdrowa zasade - "Sport to mord" ;) Mimo tego swoje pierwsze kroki skierowalam w strone Natury. za 200ml zaplacilam 12,99zl.


Kiedy wrocilam do domu, odrazu musialam to "cudo" obwachac. I co? Szal cial normalnie! Peeling pachnie tak grapefruitowo, ze masakra:) A ja takie zapachy kocham:D Opakowanie jest miekkie, stawiane na glowie dzieki czemu sam produkt ma szanse do calkowitego splyniecia na dol :) Podczas uzytkowania nie mialam problemow ani z otwarciem ani tez pomimo wilgotnych dloni nie wysliznelo mi sie ani razu z rak ( z czego moje stopy bardzo sie ciesza bo nie zostaly po raz nie wiem ktory brutalnie obtluczone jak to czesto u mnie bywa :P )


Peeling jest cukrowy, ma duze drobinki, ladnie usuwa martwy naskorek i masuje ale pomimo tego iz drobinki sa dosc spore to nie sa one Bog wie jak ostre - poprostu nie mialam uczucia takiego jak np. po peelingach Tutti Frutti z Farmony tych malych. Krzywdy mi nie zrobil, nie uczulil, nie podraznil ale i tez tego pieknego zapachu nie wyczuwalam zbytnio nad czym bardzo ubolewam...
Produktu uzywam od miesiaca 3 razy w tygodniu i zostalo mi go jeszcze na jakies 2 aplikacje. Wniosek z tego taki, ze moim zdaniem jest on wydajny ale ja tez stosuje go tylko i wylacznie na obszary z cellulitem ;) bo w koncu takie jest jego przeznaczenie. Nie zauwazylam zeby robil cos innego niz zwyczajne peelingi dlatego nie rozumiem nad czym tyle zachwytu i szumu....


Jesli jeszcze kiedykolwiek go kupie to tylko dlatego, ze przyjemnie mi sie go uzywalo. Jednak, ze nie mam w Niemczech do niego dostepu a nie bywam tak czesto w Polsce to pewnie nie nastapi to szybko :)

5 komentarzy:

  1. Lubię ten peeling ze względu na zapach i na grube drobinki peelingujące :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią kupiłabym go jako peeling do całego ciała.
    Również nie wierzę w tego typu produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja go nie miałam ale chętnie bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z kolei bardzo go lubię i bardzo sobie chwalę. To naprawdę dobry zdzierak, który fajnie wygładził moją skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. narobiłaś mi na niego ochoty przez ten zapach ;)

    OdpowiedzUsuń