Pogoda jest tak straszna, ze patrzac za okno chcialoby sie rzec, ze mamy piekna jesien tej wiosny...Ten brak slonca powoduje powoli u mnie stany depresyjne...Zreszta patrzac na mojego psiaka stwierdzam, ze nie tylko u mnie - jemu takze brakuje promieni slonecznych. Zrobil sie taki osowialy, jest wiecznie zmeczony i spi :(
Dobra koniec tych zali bo nie o tym dzis mialo byc :)
Dzis przybywam do Was z moja opinia o :
Farmona Tutti Frutti Karmel&Cynamon Peeling Do Mycia Ciala
Pojemnosc : 300ml,
Cena : ok 14 - 16zl,
Dostepnosc : drogerie, internet, sklep internetowy Farmony
Od Producenta :
Kremowy zel z peelingiem pod prysznic o przytulnym zapachu rozgrzanego karmelu i swiezo zmielonego cynamonu.
Tak dziala najcenniejszy afrodyzjak! Prawdziwy luksus: biale trufle - symbol prestizu, bogactwa i pozadania!
Peelingujace drobinki jojoba zanurzone w kremowym zelu delikatnie zluszczaja martwy naskorek i idealnie wygladzaja cialo, a kompleks nawilzajacy HydraIntense oraz Prowitamina B5 zostawiaja skore jedwabiscie miekka, jedrna i nawilzona.
Moje piec groszy :
Jak zapewne wiecie jestem wielka fanka peelingow i szczerze przyznam ze nie umiem bez nich zyc :) Jesli nie mam mozliwosci uzycia peelingu to czuje sie jakas taka niedomyta :P. Owy zakupilam z koncem lutego bodajze w Naturze. Szczerze przyznam ze jest to moj pierwszy kosmetyk z serii Tutti Frutti choc nie raz widzialam inne kosmetyki i zawsze kusily mnie ladnymi, kolorowymi opakowaniami :)
Opakowanie produktu to nic innego jak zwyczajna, przezroczysta i plastikowa butelka. Oczywiscie to ze jest przezroczysta jest jak najbardziej na plus bo jestesmy w stanie kontrolowac ile peelingu w srodku nam jeszcze zostalo :) Niestety nie da sie go postawic na glowie przez co wydobycie go do samego konca nie jest najlatwiejsze.
Otwarcie tudziez zamkniecie jest na "klik" ktore niestety w moim wypadku sprawialo mi czesto pod prysznicem przy mokrych dloniach klopot i nie raz myslalam ze zaraz polamie sobie paznokcie :(
Z racji tego ze jestem roztrzepana i zamiast przeczytac opis na opakowaniu wrzucam poprostu wszystko do koszyka czesto pozniej podczas pierwszego uzycia danego kosmetyku nastepuje rozczarowanie - i tak tez bylo w tym przypadku. Kiedy przyszla jego kolej do uzytku w dalszym ciagu nie zwracalam uwagi na etykiete tylko zabralam sie za testowanie. W opakowaniu peeling wydawal sie byc solidny a po uzyciu okazalo sie ze niestety drobinki bardziej laskocza niz peelinguja a ja dalej mialam wrazenie niedomycia sie :P.Faktem jest ze zel jest bardzo gesty jak na moj gust za gesty.
Jednak to wszystko najbardziej zrekompensowal mi jego zapach :D. Nie jestem jakas wielka fanka zapachow cynamonowych za to lubie karmel - tu dzieki bogu cynamon jest delikatnie wyczuwalny i swietnie komponuje sie z karmelem sprawiajac ze wszystko razem tworzy piekny slodki ale jednak nie przeslodzony zapach. Napewno idealnie nadaje sie na jesienno zimowe wieczory jako umilacz kapieli :D. Szkoda tylko, ze ow zapach nie utrzymuje sie na skorze :(
Sklad :
Podsumowujac :
Mimo tego boskiego zapachu nie sadze bym do niego jeszcze wrocila. Ja lubie i potrzebuje zdzierakow a on nim niestety nie jest :( A dla samego zapachu szkoda mi jest wydac te 15zl bo uwazam, ze w tej kategorii cenowej jestem w stanie znalezc takze inny bosko pachnacy peeling ktory w dodatku bedzie dobrze usuwal mi martwy naskorek :)
Dla zapachu bym go mogła spróbować :D
OdpowiedzUsuńZapach jest naprawde boski :D
UsuńJa też bardzo lubię peelingi. Do codziennej pielęgnacji używam mydeł w płynie z dodatkami jakiś drobinek ścierających, a raz w tygodniu używam typowego ścieraka. Ostatnio pokochałam cukrowe peelingi. Można wśród nich znaleźć pięknie pachnące produkty w podobnej cenie jak ten który właśnie przetestowałaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa zdzierakow uzywam co drugi trzeci dzien inaczej zle sie czuje jakas taka niedomyta :P nie wiem skad mi sie to wzielo ale jakos nie umiem tego zmienic :) tego akurat uzywalam codziennie bo to bardziej zel z drobinkami jest jak peeling
UsuńPozdrawiam :)
Ten zapach kusi, ale dla mnie chyba też byłby zbyt łagodny.
OdpowiedzUsuńno wiesz on jest z tej ktegorii " pomiziam Cie a Ty pomyslisz ze peelingowalem" :)
Usuńo to mam tak samo jak Twój pies hehe:D
OdpowiedzUsuńSzkoda mi biedaka jak nie wiem :(
UsuńOj ja właśnie wczoraj go zakupiłam w Rossmannnie ale za niższą cenę bo kosztuje 10,59zł, ale wzięłam go tak naprawdę za ten piękny zapach i nie mogę się doczekac żeby zacząc go używac. A na razie jestem wierna serii PLANET SPA z AVON bo co jak co mają fajne peelingi ale cholernie drogie. Pozdrawiam! Aga
OdpowiedzUsuńz Avonu nigdy nie mialam peelingow :) Moze kiedys sie za nimi rozejrze :)
UsuńDokładnie - tylko zapach niestety:(
OdpowiedzUsuńA szkoda bo gdyby byl zdzierak z niego to bylabym pewna ze znalazlam swoj ideal wsrod peelingow na jesien i zime...
UsuńTen zapach jest zachwycający:)
OdpowiedzUsuńTak ale wlasnie jak kolezanka wyzej napisala niestety tylko zapach...
UsuńJego zapach mnie kusił, udało mi się go kupić dużo taniej...nie mogłam doczekać się aż spróbuję, ale niestety okazał się że jakoś mnie dziwnie uczulił czy coś, miałam straszne plamy jak poprzepalane :( myślałam, że nie wytrztmam.
OdpowiedzUsuńojej a jestes pewna ze to od niego? moze bylo to cos innego co teraz uzywalas?
Usuńsorry mialo byc co w tym samym czasie uzywalas :)
UsuńNie nic innego nie używałam, użyłam peeling a po wyjściu z wanny zobaczyłam ogromne czerwone plamy, a podczas nakładania zaczął strasznie piec na skórze. Miałam wrażenie jakby wypalał...nie rozgrzewał. Plamy zeszły po kilkunastu minutach po kąpieli, a może do godziny.
UsuńCzytałam wiele opinii i wiele osób miało podobnie...
dla mnie jest za delikatny, wolę porządne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
właśnie te kosmetyki są boskie ze względu na zapach i w sumie nic poza tym ;)
OdpowiedzUsuńjezeli spodobalby mi sie zapach to bylby moj! :D
OdpowiedzUsuń