poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Wrocilam :D + Nowosci z Polski

Witajcie :)!

Nareszcie wrocilam :) Wiem mialo byc do Swiat ale gdybyscie wiedzialy/wiedzieli co mi sie w ostatnim czasie przydarzylo... Troche  nieplanowanie wyskoczylam do Polski - mialam za trzy dni wrocic (skorzystalam z okazji ze jestem na chorobowym...) i wtedy sie zaczelo...Najpierw zepsula mi sie szyba od strony kierowcy w aucie - kiedy chcialam ja zamknac poprostu stanela mi na ukos...Kiedy zostala naprawiona zgubilam moja obraczke ktora kupilam w sierpniu buszujac z Oleska po galeriach w Warszawie. Przykro mi sie zrobilo ale trudno sie mowi (na szczescie na nastepny dzien znalazlam ja w blocie kolo mojego auta :D). Ostatni dzien przed wyjazdem spedzilam we Wroclawiu latajac po sklepach. Kiedy wrocilam na parking w Galerii Dominikanskiej okazalo sie, ze...zgubilam klucz od auta!!! Normalnie machnelabym na to reka ale problem byl taki,ze jest to jedyny klucz jaki posiadalam a zapasowy bede dopiero zamawiac...Tak wiec zrobilam powrotny maraton po wszystkich sklepach w poszukiwaniu klucza... Koniec koncow w Hebe na Olawskiej mily pan ochroniarz kazal mi sie uspokoic - klucz lezal u niego... Mialam nadzieje ze to koniec tych niespodzianek ale gdzie tam. Nastepna rzecza jaka zgubilam byl...moj telefon...Znowu wsiadlam z kumplem do auta i maraton po Wroclawiu az w koncu osoba ktora go znalazla byla na tyle uczciwa, ze mi go zwrocila...Na sam koniec kiedy juz mialam wyjezdzac....zepsulo mi sie auto... Naprawde poczulam sie jak w jakiejs kiepskiej komedii pt. "zesraj sie a nie daj sie"... Tak wiec z 3 dni zrobil sie tydzien...Mimo wszystko juz jestem w domu i choc kompletnie jestem nieogarnieta postanowilam Wam strescic dlaczego tyle czasu mnie nie bylo...
A teraz moge przejsc do przyjemniejszej czesci tego posta a mianowicie zakupow :D


Lactacyd Femina kupilam poniewaz lata go juz nie uzywalam a moj zel intymny z Ziaji jest na wykonczeniu :)
La Roche Posay Lipikar Baume AP dostalam od kumpla ktorego siostra pracuje dla tejze firmy i ma w domu caly garaz kosmetykami zawalony ;)
Venus Zel do golenia wpadl do koszyka z oczywistego powodu - bylam przygotowana na 3dniowy wyjazd nie na tygodniowy ;)


Batiste Dry Shampoo XXL Volume chcialam dluzszy czas przetestowac ale u siebie nigdzie nie moglam dorwac wiec bedac w Hebe odrazu wrzucilam go do koszyka.
Lirene Stop Cellulit Peeling i Balsam takze chcialam juz od jakiegos czasu przetestowac. Jesli chodzi o zapach tych kosmetykow to jak dla mnie strzal w 10 :D


Bourjois Plyn Micelarny kupilam juz sama nie wiem po raz ktory :D
BeBeauty Spa Zel pod prysznic ma tak ladny zapach ze musialam kupic :D
Lirene Tonik Wybielajacy wzielam z ciekawosci bo przypomnialo mi sie jak go Asia z kanalu PannaJoannaMakeUp zachwalala.


Farmona Tutti Frutti Cukrowy peeling do ciala mialam juz w tych malych buteleczkach a teraz z ciekawosci wzielam ten duzy:)
Perfecta SPA Cukrowy peeling do ciala wzielam bo chcialam sprawdzic na co tak wiele osob narzeka...


Bielenda Granat Maslo do ciala zawsze sie przyda bo takie kosmetyki u mnie niesamowicie szybko schodza :)
Stara Mydlarnia White Chocolate zel pod prysznic i maslo do ciala to zestaw ktory dostalam od mojej kochanej babci. Ona wie jakie zapachy uwielbiam :D i choc to nie na te pore roku to jednak ciesze sie bardzo z tego kompletu bo pachnie poprostu przeoblednie :D


BeBeauty Micelarny zel nawilzajacy i Delikatny zel-krem lagodzacy takze juz mialam i bardzo sie z nimi polubilam dlatego wzielam sobie dwa na zapas :)
Dermedic Hydrain3 Hialuro musialam kupic bo podobno jest niesamowicie dobre a ja jak raz potrzebuje serum na moje niesamowicie przesuszone placki na twarzy - zobaczymy czy to faktycznie jest tak szalenczo dobre :)


Perfecta peelingi do twarzy - uwielbialam te w saszetkach i mialam je ponownie kupic ale zobaczylam, ze sa takze w tubkach wiec wybor byl prosty i tubki powedrowaly ze mna do domu :D
Purederm Nose Pore Strips takze juz raz mialam z tym ze w innym opakowaniu i byly genialne :D


Maseczki to oczywiscie cos co kupuje zawsze - ich sie nigdy nie ma za wiele :D


Cleanic Chusteczki nawilzane do peelingu pokazywalam Wam a i nawet pisalam o nich posta. Po raz kolejny wzielam ze soba bo sa genialne zwlaszcza kiedy jest sie gdzies w podrozy :)
Rekawica z wypustkami do masazu wpadla w moje rece kiedy bylam w Gliwicach w Tesco z siostra na zakupach - kupilam z mysla o czyszczeniu pedzli :)


Lovely Ibiza niby jest do stosowania na sztuczne paznokcie ale zobaczymy - moze jednak da sie takze na naturalne :) Kolor jest tak oczojebny ze nie umialam obok niego przejsc :P
Lovely Curling Pump Up Mascara - czy jest jeszcze ktos kto jej nie zna???

I to chyba na tyle - wiadomo byly tam jeszcze jakies drobne rzeczy typu waciki czy pasta do zebow ale tego Wam pokazywac raczej nie musze ;) Staralam sie jeszcze w miare ograniczyc bo w maju zas jade do Polski bardziej jednak w celach urzedowych ale to nie znaczy ze zas nie wpadne w szal zakupowy :P

Mam nadzieje ze jutro uda mi sie pokazac Wam jeszcze reszte moich kosmetycznych zakupow z kwietnia - w tym miesiacu naprawde poplynelam z kasa ale co tam - raz sie zyje :D

8 komentarzy:

  1. Niezłe przygody :D a zakupy chyba udane:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lactacyd i Batiste Volume XXL to moje must have! :) Reszta też ciekawa, więc myślę, że będziesz zadowolona. Czekam na relację ze stosowania, jak się sprawują Twoje zdobycze :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No to miałaś mnóstwo przygód, szczęście, że obrączka się odnalazła ;D Super zakupy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze sporo zakupów - no ale faktycznie niespodzianek miałaś wiele po drodze najważniejsze że cała i zdrowa do domu wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też uwielbiam te saszetkowe peelingi z Perfecty, sama nie wiem, dlaczego jeszcze nie skusiłam się na wersję w tubce. Zestaw pachnący białą czekoladą musi być cudny, choć pewnie zostawiłabym go sobie na jesień. A peeling antycellulitowy Lirene miałam nie raz, jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty biedaku! Ale miałaś pobyt ciekawy...

    zakupy jednak wspaniałe ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Same przygody! :D Przynajmniej było ciekawie.
    Na szampon XXL mam ochotę :)

    OdpowiedzUsuń