...Dokladnie - ZAKUPY :) Witajcie.Dopiero minela polowa dnia a ja juz od rana w stresie:( Dzisiaj mialam nauke jazdy i moj instruktor wykonczyl mnie psychicznie...Naprawde jestem osoba ktora potrafi wiele zniesc i zazwyczaj mam olewajace podejscie do zycia ale kiedys i u mnie miara sie przelewa...I to "kiedys" nastapilo dzisiaj.Wierzcie mi juz dawno nikt nie doprowadzil mnie do takiej zlosc ze az plakalam...W kazdym badz razie kiedy doszlam do siebie postanowilam sie wybrac na drobne zakupy by przerzucic swoje mysli na inny tor:)
Oto co kupilam :
Nareszcie i u nas zawitaly kosmetyki do wlosow od Aussie ! :D. Mimo ze to bomby silikonowe slyszalam i czytalam o nich tylko same dobre opinie wiec oczywiscie musialy sie i u mnie znalezc-kupilam:Miracle Moist Shampoo z australijskim olejkiem z orzecha macadamii o pojemnosci 300 ml ktory kosztowal 5,95 euro, 3 Minute Miracle Reconstructor Intensivkur z australijskim ekstraktem z miety o pojemnosci 250ml ktora kosztowala 7,95 euro.Przed Wielkanoca Alverde wypuscilo zestawy upominkowe ktore w mojej okolicy rozeszly sie bardzo szybko - a ostatnia sztuka trafila w moje rece ale to tylko dlatego ze byla dosc mocno zbunkrowana a ja napatoczylam sie na nia przypadkowo:) Alverde Geschenk Set Lemon Love Duschcreme&Körperlotion oba o pojemnosci 200ml.Cena za set to 3,95 euro.Produkty znajdujace sie w secie chyba raczej nie znajduja sie stalej ofercie marki.Do tego przechodzac obok szafy od Alverde wpadly mi oko cienie z limitki Feenzauber:) Do koszyka wpadl wypiekany cien 30 Lichterkleid ktory kosztowal 3,45 euro.Skoro juz jestem przy tym cieniu to pokaze wam swatcha :)
Tak wyglada cien po przejechaniu palcem po nim.Akuratnie tutaj nie bardzo widac ale cien nie jest bialy raczej bardziej taki waniliowy idealny do rozjasniania kacikow oczu:)
A tak wyglada ten cien po rozmazaniu go.Piekny ( jak dla mnie ) perlowy kolor :D
Po zakupach w DMie postanowilam jeszcze zajrzec do Rossmanna w ktorym z racji tego ze nie ma go w mojej okolicy,rzadko bywam.Tam postanowilam wziasc ze soba do domu jakis inny szampon z Alterry ktorego jeszcze nigdy nie mialam.I tak oto do koszyka wpadl Alterra Sensitiv Shampoo Mandel&Jojoba dla delikatnej i podraznionej skory glowy gdzie za 200ml zaplacilam 1,99 euro.Jako ze pokonczylam juz prawie wszystkie kremy do stop jakie posiadalam,wrzucilam do koszyka Fuss Wohl Hirschtalg Creme z olejkiem migdalowym o pojemnosci 75ml i cenie 1,99 euro.Kolejna rzecz ktora powedrowala ze mna do kasy to Rival De Loop Nagellack Schnelltrockner Spray czyli przyspieszacz do wysuszania lakieru o rozanym zapachu i pojemnosci 50ml ktory kosztowal mnie takze 1,99 euro.I na koniec zakupilam takze okragly pojemnik na szminki ktory sama nie wiem czemu nie zalapal sie do zdjecia...Ten z kolei kosztowal 2,99 euro.
I to by bylo na tyle-duzo nie chcialam wydawac bo w sobote zamierzamy z TZtem jechac do drogerii Müller ktora znajduje sie 35km od nas i tam zapewne obkupimy sie na kolejne 2 miesiace ;D
Teraz uciekam na spacer z psiakiem-swieze powietrze takze zrobi mi dobrze:)
Pozdrawiam
Moniq.
Mi zakupy też zawsze poprawiają humor ;)
OdpowiedzUsuńJa na swoim egzaminie z prawa jazdy trafiłam na takiego gościa, co mi działał na nerwy i się na mnie darł i ze złości zatrzymałam samochód i wysiadłam, odpowiadając mu co nieco do słuchu. Po czym poprosił mnie grzecznie żebym wróciła do samochodu i się zamknął :D
ehh tu w Niemczech cos takiego nie przejdzie-egzaminator za cos takiego cie obleje i musisz czekac kolejne 2 tygodnie na nastepny egzamin,zrobic dodatkowych 7 godzin jazdy i zaplacic dodatkowe 300 euro a wierz mi ze koszty prawka w Niemczech sa 10 razy wieksze niz w Polsce...
UsuńTutaj nie widziałam kosmetyków z tej firmy...
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się takimi ludźmi, wiadomo, że trudno się czasem powstrzymać, ale musisz być silna :)
No niestety musze:( Najgorsze jest to ze ja musze miec to prawko bo bez niego tu gdzie mieszkam ani nie ruszysz sie z domu ani pracy nie znajdziesz.Nic.Poprostu nic-nikt cie nie pyta jaka szkole skonczylas tylko na dzien dobry czy masz prawko...
UsuńU mnie tez wystawili te nowe produkty do wlosow, ale jakos nigdy sie z nimi nie spotkalam , wiec sie nie ineteresowalam- czekam koniecznie na recenzje;)
OdpowiedzUsuńU mnie te zestawy Alverde i Balei (2 byly) sa na wyprzedazy za pol ceny (1,95e), Alverdowego mi zabraklo, ale balea zostały zakupione;) I jeszcze króliczka Playboja z klapkami kupilam za pol ceny :D
Tu akurat nie byly przecenione bo niewiele do przeceniania bylo wsumie na polce zostaly 4 bodajze zestawy z Balea,1 byl wlasnie z Playboya i jeszcze 1 z Nivea Chyba 3 perfumy od Bruno Banani no i kilka tych meskich od Axe.Ja sie za te z Balea nawet nie bralam po tym jak mnie to Sweet Candy po Bozym Narodzeniu rozczarowalo...A te produkty od Aussie czesto widzialam na You Tube ale i tez na blogach wiec zobaczymy jak to bedzie:) Napewno dam znac :)
Usuńno u mnie tez do przeceniania niewiele bylo, ale w tym dmie gdzie najczesciej kupuje tak robia wlasnie miejsca na nowosci, bo juz nie maja gdzie cos nowego upychac;) W ogole w tym moim dmie zawsze jest tyle przecen nawet na nowosci- w zadnym innym tyle nie spotkalam:D Czasami jak cos wykupia, to jade do innego zaby zakupic, a sie okazuje ze w innych nie sa przecenione i polki sie uginaja :D
UsuńA te perfumy bruno banani tez byly, ale one sie reklamowe jak nowosci(przynajmnije jeden z nich), wiectez nie przecenione;)
Też zauważyłam Aussie w DM-ach, po raz pierwszy pojawiły się chyba zaraz po świętach :) Jeszcze nic nie kupiłam, bo ostatnio mam spore zapasy kosmetyków rosyjskich...Na szampony raczej się nie skuszę, wolę takie delikatne, bez SLS, ale taka silikonowa odżywka do zastosowania raz na kilka dni - czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńJa uzywam szamponow i odzywek z silikonami min raz na tydzien czasem zdarzy sie i czesciej-zauwazylam ze odkad uzywam mniej czy rzadziej szampony i odzywki z sls/sles to moje wlosy jakby stracily na objetosci i zrobily sie takie przyklapniete...
Usuńja dzisiejszego dnia tez juz mam dosc, wiec tez byłam na małych zakupach ;)
OdpowiedzUsuńOh ja juz mam dosc dzisiejszego dnia najchetniej polozylabym sie spac
UsuńMasz rację - zakupy są świetnym poprawiaczem humoru :)
OdpowiedzUsuńChyba najlepsiejszym:-)
Usuńchciałabym Aussie :(
OdpowiedzUsuńPoszukaj w internecie moze znajdziesz jakas mozliwosc by je dostac...
UsuńZakupy są lepsze od czekolady :DD
OdpowiedzUsuńNo przynajmniej nie tucza:-P
Usuńno tak - nie ma to jak zakupy ;D choć przyznam, że mi na stałe humoru nie poprawiają.. a nawet ostatnio, chodzę po tych sklepach, ale jakoś nie mogę sobobie nic wybrać.. a to za drogie, a to nie potrzebne, bla bla..
OdpowiedzUsuńbardzo łądne te cienie!