Witajcie:)
Uff w koncu udalo mi sie pozbierac rzeczy i je obfocic ;) Jak co miesiac zapraszam Was dzisiaj na posta z serii " Nowosci kilka" czyli takiego jakby rozeznania co w danym miesiacu kosmetycznego mi przybylo:)
Z racji ze aktualnie baaardzo duzo pracuje co zreszta mozna wywnioskowac z czestotliwosci pojawiania sie postow nie mam takze zbytnio czasu na bieganie po sklepach a co za tym idzie kupuje mniej kosmetykow i wydaje mniej pieniedzy :D. Nie mniej jednak cos tam wpadlo mi do koszyka w ostatnim czasie ;)
Na poczatek zaczne najlepiej od rzeczy z kolorowki bo tych jest zdecydowanie mniej :)
Z aktualnej limitki od P2 Catch The Glow wpadl mi w rece Go for glow blush w odcieniu 010 Beach Beauty. Jest poprostu boski i strasznie przypomina mi roz od Sleeka o nazwie Rose Gold ( o ile nie przekrecilam nazwy )! Rzeczywiscie ma taki mocny Glow jest bardzo fajnie napigmentowany o bezproblemowo daje sie rozblendowac :D A przy okazji siegajac po roz wzielam takze z tej samej limitki jeszcze Stay with me! Make up fixing spray ot tak z czystej ciekawosci - zobaczymy jakie beda jego efekty :)
Bedac jakies 3-4 tygodnie temu w Beneficie na woskowaniu brwi przy okazji wzielam ze soba Instant Brow Pencil w odcieniu Light i jestem w nim zakochana. Jest on drogi bo nie ukrywajmy ze 21 czy 23 euro za kredke do brwi to duzo ale ta jest woskowa i pieknie trzyma moje niesforniaki w ryzach :D Jednak najwieksza wada kredki ( oczywiscie poza cena ) jest jej niewydajnosc. Nie wiem czy to tylko moje odczucie takie jest czy jak ale uwazam ze naprawde szybko sie zuzywa... Mimo tego jestem w niej zakochana :)
Wracajac dalej do drogerii DM - wpadly mi jeszcze dwie rzeczy z nowego asortymentu P2 czyli Forever Intense Eye Shadow Cream oraz Secret Gloss Lipstick. Ten pierwszy to nic innego jak kolejny cien w kremie o takim delikatnym szampanskim odcieniu 040 Just me. Ma w sobie drobinki ktore sie mienia ale mi to nie przeszkadza :) Napewno bedzie idealny na pozna wiosne i lato zwlaszcza ze jest naprawde trwaly i ladnie rozswietla oko :D A drugi produkt to boska przez duze B szminka w niesamowicie pieknym rozowym kolorze - 020 Secret Letter. Opakowanie jest strasznie tandetne ale sama szminka bardzo ladnie nawilza usta, utrzymuje sie calkiem przyzwoicie i rownomiernie sie zjada;) Jesli ogladacie na YT Szavke to wiecie ze takze ona uwaza ze szminki z tej serii sa przegenialne :D
A teraz pielegnacja :D
Balea After Shave Pflege Gel Sensitiv to balsam ktory stosuje po goleniu aby zapobiec wszystkim podraznieniom badz nieladnym czerwonym punktom ktore czesto pojawiaja sie zwlaszcza na nogach. Uzylam dopiero kilka razy wiec niewiele moge jeszcze na jego temat powiedziec...
Essence Cookies & Cream Hand Balm to krem do dloni z aktualnej limitki essence. Wedlug mnie nawilzenia nie daje ale za to ma boski zapach ktory relatywnie dlugo utrzymuje sie na dloniach :)
P2 So Gold Hand Peeling to totalna porazka ale skoro juz kupilam to go zuzyje. Jest niesamowicie gestym powiedzialabym kremem z mala iloscia malych drobinek przy ktorych wcale nie mam wrazenia dobrze wypeelingowanych dloni. Nie polecam go.
Balea Totes Meer Salz Öl Peeling kupilam odrazu po tym jak zobaczylam zdjecie na fb. Jeszcze nie uzywalam go bo mam aktualnie inny w uzytkowaniu wiec nie wiem jaki jest ale wiem, ze ma niesamowicie piekny zapach trawy cytrynowej dokladnietaki jak lubie. Juz nie moge sie doczekac az sie za niego zabiore :D
Alverde Körper Milch czyli mleczko do ciala o boskim zapachu hibiskusa z maslem kakaowym. Pisalam o nim kilka postow wstecz. Jak widzicie opakowanie jest rozciete a ja wygrzebuje juz ostatnie resztki z niego. Jesli bedziecie miec okazje - lapcie i nawet sie nie zastanawiajcie :D!
Diadermine Sanfte Waschcreme to totalne nieporozumienie. Kupilam bo potrzebowalam czegos do mycia twarzy a ze wciaz staram sie cos nowego uzywac padlo na tenze produkt. Nie lubie jego konsystencji, nie podoba mi sie to ze ma perlowa poswiate a przede wszystkim ze wysusza i sciaga mi twarz....Omijajcie z daleka...
Loreal Make-Up Entferner czyli dwufazowy plyn do demakijazu. Nie jest zly ale albo to ja jestem jakas nieogarnieta albo otworek przez ktory sie go dozuje jest zbyt duzy bo zawsze wydobywa mi sie go na wacik za duzo przez co marnuje duzo produktu...
Garnier Plyn Micelarny jest juz chyba wszedzie oslawiony. Niestety w Niemczech jest on niedostepny co mi osobiscie nie przeszkadza - za rogiem mam Holandie a tam dostane go w kazdej drogerii :D Uzywam go do zmywania makijazu ale takze rano w roli tonika i jestem zachwycona :D
Zestaw Estee Lauder to zupelny przypadek bo w sumie chcialam sam krem pod oczy ale wyszlo na to, ze zaplacilam 3 euro wiecej i oprocz kremu pod oczy dostalam takze mini mascare, serum na noc i krem na dzien :)
Schwarzkopf Essence Ultime Omega Repair Spülung kupilam z czystej ciekawosci i stwierdzam, ze niestety poza tym, ze ma piekny zapach ktory nawet i drugiego dnia czuc we wlosach to wiecej nie robi z nimi nic. Do tego odzywka ta nie nalezy do najtanszych jak na kosmetyk drogeryjny wiec ogolem nie polecam bo naprawde nie ma czego...
Rituals Qi Gong Yi Yi Ren & Organic White Lotus Anti Perspirant Stick to produkt na ktory skusilam sie po tym jak niemieckie youtuberki sie nad nim zachwycaly. I po raz kolejny stwierdzilam, ze to niemkom pasuje u mnie kompletnie sie nie sprawdza. Owszem chroni przed potem ale niestety zbiera mi sie pod pachami co mnie do szalu doprowadza. Mam nadzieje, ze jego duza pojemnosc (75ml) uda mi sie w miare szybko zuzyc i Arivederci!
I to by bylo na tyle - hm jak na mnie jest tego naprawde nieduzo:)
Ale fajne nowości, ze smutkiem stwierdzam, że nic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego zapachu kremu do rąk, nie jest mdły ? :)
Jakie cudowności, zazdroszczę ;D Ciekawa jestem jak ta pomadka prezentuje się na ustach ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie szminka :)
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńFajne rzeczy, zwłaszcza kolorówka:)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie same nowości! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, dużo nowości dla mnie :) zazdroszczę przeokropnie! :P
OdpowiedzUsuńLimitowany, ciasteczkowy krem wygląda bosko! Chciałabym go powąchać :D
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny z Garniera jest niezły. Właśnie skończyłam swoją pierwszą buteleczkę:)
OdpowiedzUsuńJakie fajne zakupy, Garnier mnie kusi, ale najpierw wykończę to co mam
OdpowiedzUsuńkusi mnie ten krem z essence, ale niestety nie ma go w mojej okolicy.(znaczy, pewnie w Wawie jest ale w Olsztynie na 100% go nie ma ) i musiałabym go zamawiać z neta ;(
OdpowiedzUsuń