niedziela, 9 marca 2014

Ziaja Pomaranczowy Peeling Myjacy

Witajcie :)

Za tego posta zabieram sie juz od kilku dni i jak zwykle cos mi zawsze staje na drodze :P. Dzis stwierdzilam ze chocbym miala padac na twarz to i tak posta napisze :) Pogode mielismy nieziemska bo temperatury dobijaly az do 21 stopni :D Czuc ze wiosna nadeszla:D Wiec przy okazji ze mialam wolne napstrykalam takze troche fotek na zapas i niedlugo pojawi sie post ktorego na moim blogu jeszcze nie bylo a w sumie nie post tylko ich seria :)
Ale wracajac do tematu posta :


Kilka miesiecy temu otworzono w pobliskim miasteczku polskie delikatesy :D. Na poczatku bylo tam "wszystko" poza kosmetykami jednak od jakiegos czasu zaczely sie pojawiac produkty Ziaji. Tak wiec zlapalam co nieco do przetestowania miedzy innymi pomaranczowy peeling myjacy. Jak widac na zdjeciu za pojemnosc 200ml zaplacilam 4,99 euro czyli mniej wiecej 20zl. Ile ow peeling kosztuje w Polsce nie mam zielonego pojecia ale mysle ze jest raczej ogolnodostepny w drogeriach.
Jesli chodzi o peelingi to uwazam takie odkrecane sloiczki za bardzo praktyczne bo dzieki temu jestem w stanie naprawde produkt "wylizac" do samego konca bez jakiegokolwiek rozcinania itd.


Peeling jest jak juz widac na opakowaniu srednioziarnisty. Czasem mysle, ze czas najwyzszy zaczac czytac co widnieje na opakowaniu bo jesli o mnie chodzi to czytam tylko do momentu kiedy zobacze slowo "Peeling" i juz produkt laduje w koszyku z zakupami:P Przez to czasem zdarza sie ze jestem najzwyczajniej w swiecie rozczarowana efektem. Ale nie tym razem :) Pomimo, ze nie jest to jakis super mega zdzierak a faktycznie taki z rodzaju srednich w kierunku dobrych to drobinki jego byly na skorze wyczuwalne. Przyjemnie sie nim masowalo, cialo nie bylo po nim jakies czerwone, nie pozostawial tlustej warstwy z ktorej mozna byloby slonine uwedzic za to skora po jego stosowaniu byla miekka, gladka i przyjemna w dotyku. Ja zawsze stosuje peelingi na zwilzona skore wiec nie mam pojecia jak zachowuje sie na suchej skorze - kto wie moze efekty bylby bardziej intensywny?
Cos co umilalo mi jego uzytkowanie to zapach - dla wielu bedzie zbyt mocny, dla innych zbyt sztuczny jednak ja uwazam, ze wszystkie produkty ktore maja jakikolwiek zapach daja chemia. Wiadomo jedne bardziej inne mniej. Tutaj jednak zapach jest naprawde mocno zblizony do naturalnego zapachu swiezo rozcietej pomaranczy. Nie sprawdzalam czy utrzymuje sie na skorze chocby dlatego, ze jak wiecie ja zawsze ale to zawsze sie balsamuje. Jedno wiem napewno - pomimo ze sie skonczyl opakowanie nadal intensywnie pachnie:)


Po raz tryliardowy powtorze ze na skladach sie nie znam ale ten chyba nie jest najgorszy skoro w pierwszej polowie zawiera olejki? Jesli ktos z Was sie zna to prosze o olsnienie :)

Uzywalam go 3 razy w tygodniu w sumie tak jak zaleca producent i wystarczyl mi on na 3 tygodnie - tragedi nie ma ale tez nie jest jakis mega wydajny No chyba ze to ja poprostu zbyt namietnie go uzywalam :P

Podsumowujac stwierdze tylko ze z butow mnie nie wyrwal ale tez nie rozczarowal - calkiem przyjemny choc miejsca w moich Top 10 nie zalapie. Mimo wszystko pewnie z braku laku bede do niego wracac - jesli akurat nie bede miala nic mocniejszego na stanie to wiecie jak to jest - "lepszy rydz niz nic" :P

10 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze peelingu z ziaji ! Za taką cenę to chętnie bym go wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Naparwdę świetnie pachnie cała ta seria. Myślę, że około 12-15zł w Polsce kosztuje... wiadomo jak się trafi na promocję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie :) Akurat niedawno otworzyli u mnie ziajowy sklep!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wersja tego peelingu Sopot Spa czeka w moich zapasach :)
    W Polsce kosztują około 12-14zł z tego co pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz go widzę! Chętnie bym go kupiła :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ziaja zawsze potrafi czymś zaskoczyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę na niego zapolować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam i lubiłam, szczególnie za zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomimo wszystko ja mam chęć na jakiś peeling z Ziaji i czasami lubię taki lżejszy bo zdzieraków mam w sumie pod dostatkiem :) Ale szczerze zaciekawiłaś mnie tym zapachem :)

    OdpowiedzUsuń