Witajcie!
Znow nie bylo mnie kilka dni - mialam ciezki weekend w pracy (niestety u nas nie ma wolnych niedziel i czasem bywa ze w tygodniu mam wolne a pozniej pracuje sie w sobote, niedziele, poniedzialek i wtorek..). Do tego niemila sytuacje z jedna z klientek ktora kosztowala mnie sporo nerwow a co za tym idzie wypompowala mnie totalnie z sil i pomimo tego ze wszystko to dzialo sie wczoraj to jeszcze dzis czuje sie oslabiona...Ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo - teraz mam juz kilka dni pod rzad wolnego wiec zamierzam sie wyspac i dojsc do siebie :)
Dzis chcialabym Wam przedstawic Balsam do ciala Milky Rice Milk&Vanilla firmy Greenland
Pojemnosc : 100ml
Cena : na niemieckim amazonie za ok. 8 euro, w Polsce ok.20-25zl
Dostepnosc : drogeria Hebe, internet
Od Producenta :
Pielegnujacy lotion do ciala z mleczkiem ryzowym o stymulujacym zapachu
wanilii. Zawarte w mleczku ryzowym esencjonalne kwasy tłuszczowe i
proteiny pielegnują skore delikatnie i okrywaja ja naturalna
podwyzszajaca odpornosc skory. Nadaje sie o pielegnacji skory wrazliwej
Moja Opinia :
Do tej pory jakos nigdy nie mialam stycznosci z ta firma tak wiec to moj debiut z ichnimi kosmetykami :) Bedac w maju w Polsce zajechalam do Wroclawia do mojego mlodszego brata w odwiedziny :) Na miejscu okazalo sie ze Daniel mieszka na wprost Hebe :D:D:D. Sluchajcie chyba bym umarla gdybym go tam nie zaciagnela :P. Biedak nosil za mna koszyk z zakupami ale dzielnie to znosil i nawet nie marudzil:D! I wtedy oto wpadl mi rece ten oto balsam - wzielam na wyprobowanie :)
Opakowanie jest zrobione z takiego mlecznego, lekko przezroczystego plastiku.Moim skromnym zdaniem jest ono malo spektakularne i raczej nie rzuca sie w oczy stojac na polce w drogerii posrod tych wszystkich innych kolorowych opakowan innych kosmetykow. Ja zwrocilam na niego uwage tylko i wylacznie dlatego ze stal na polce na wysokosci moich oczu i tak jakos zainteresowala mnie nieznana mi dotad firma :) Duzym minusem opakowania jest to ze napisy na naklejkach ktorymi jest obklejony niesamowicie szybko sie scieraja i po kilku uzyciach nie jestesmy w stanie zbyt wiele z napisow rozszyfrowac.
Dozownik jest w formie pompki ktora im wieksze zuzycie tym bardziej podnosi sie do gory (wybaczcie ale nie znam fachowego okreslenia polskiego jesli o to chodzi). W kazdym badz razie ulatwia to dozowanie balsamu bo nie musimy nigdzie grzebac palcami by cos tam z opakowania jeszcze wydobyc:)
Jesli chodzi o konsystencje to jak widac na powyzszych zdjeciach jest ona lekka i troche taka wodnista ale jednak bez zarzutu. Naprawde nie mam sie do czego przyczepic :) co zreszta sie u mnie rzadko zdarza:). Zapach owego balsamu niesamowicie mnie zachwycil - pomimo tego polaczenia nie jest on mdly a wrecz przeciwnie - delikatny jakby zapach mleka zostal przelamany nuta wanilii. Naprawde genialne polaczenie :). Do tego utrzymuje sie na skorze nawet do kilku godzin:)
Balsam ogolnie bardzo dobrze i szybko sie wchlania,bez problemu daje sie rozprowadzic, nie jest lepki, pozostawia skore aksamitna i przyjemna w dotyku, dobrze nawilza, nie pozostawia tlustego filmu, nie uczula.
Sklad :
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Ethylhexyl Stearate, Trilaureth-4 Phosphate, Cyclopentasiloxane, Parfum(Coumarin, Benzyl Benzoate), Biosaccharide Gum-1, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Palmitate, Carbomer, Dimethicone, Panthenol, Phenoxyethanol, Polyacrylamide, Diazolidinyl Urea, C13-14 Isoparaffin, Methylparaben, Sodium Hydroxide, Laureth-7, Prunus Amygdalus Dulcis (Oil), Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, Cetearyl Glucoside, Propylene Glycol, Glyceryl Stearate SE, Oryza Sativa (Extract), Xanthan Gum
Podsumowujac :
Bardzo przyjemnie mi sie go uzywalo choc niestety przez jego mala zawartosc (100ml) dosc szybko mi sie skonczyl bo chyba juz po 10 dniach codziennego uzytku. Mimo tego chetnie zakupie go ponownie ale chyba dopiero jak bede w Polsce bo za tak mala pojemnosc nie bardzo usmiecha mi sie go kupowac tutaj w niemczech za cene prawie osmiu euro... Jednak kazdej z Was ktora go jeszcze nie zna moge goraco polecic :)
Myślałam, że to taka standardowa pojemność - 200ml, a balsam jest jednak mniejszy.
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam go w Hebe, ale to pewnie dlatego, tak jak piszesz, "nie wybił się z tłumu"
no bo one takie naprawde niepozorne sa a szkoda bo jednak warte uwagi:)
UsuńFaktycznie malutki, ale chętnie bym wypróbowała to niewiniątko :D
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tym balsamie, chętnie mu się przyjrzę :) Dużo siły w pracy! Zawsze trafią się ludzie, którzy wypompują z człowieka krew i siły ;/
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo-przyda sie:-) no niestety takich ludzi jest sporo:-/
UsuńSzkoda, że nie mam Hebe w pobliżu - tyle tam ciekawych rzeczy... :D Zamiast otworzyć Hebe w nowym centrum Handlowym to rąbnęli 5 Rossmann :/
OdpowiedzUsuńW niespełna 100 000 mieście :/
UsuńSkad jestes?
UsuńZapowiada się całkiem ciekawie aczkolwiek jak dla mnie troszkę za drogi :)
OdpowiedzUsuń