Witajcie!
Wiem, ze znow zaniedbalam Was i mojego bloga ale przyczyna tego jest moja nowa praca - 3 zmianowy system pracy kazdego dnia czyli swiatek piatek i niedziela nie zawsze pozwalaja mi cos naskrobac...I choc aktualnie mam ranne zmiany i wracam do domu miedzy 14.30 a 15.00 to wierzcie mi, ze po tym jak ogarnelam dom i zajelam sie codziennymi obowiazkami jestem tak padnieta, ze brak mi juz sil na trzaskanie w klawiature :( Mam nadzieje, ze rozumiecie to i mi wybaczycie...
A dzis przybywam do Was z moimi piecioma groszami o ujedrniajacym maselku do ciala od Pharmatheiss Granatapfel.
Pojemnosc : 300ml,
Cena : 8,95 euro,
Dostepnosc : apteki, internet.
Opakowanie :
Plastikowy sloiczek z aluminiowa nakretka ktory zabezpieczony jest folia dzieki temu mamy pewnosc, ze nikt nie grzebal w srodku paluchami ;) Choc podejrzewam, ze gdyby byl ogolnodostepny tak jak np. w Rossmannie to nawet pomimo tej folii zabezpieczajacej i tak ludzie by go otwierali bo folia a raczej jej klej byl slaby i niezabezpieczal niewiadomo jak mocno...
Zapach i Kolor :
Kiedy zdarlam folie poczulam delikatny ale slodki i przyjemny zapach granatu i cytrusow taki wlasnie jak lubie.Jednak po pewnym czasie zaczelam wyczuwac takze alkohol... Po nalozeniu masla na skore zapach granatu jakby sie ulotnil choc nie do konca - byl juz poprostu duzo slabszy i mniej wyczuwalny...Do tego nawet ten slaby zapach nie utrzymuje sie na skorze dlugo. A szkoda bo ja lubie po nakremowaniu sie z godzine czy dwie pozniej powachac sie i czuc przyjemny zapach (w koncu po to kupuje ladnie pachnace maselka).
Maselko jest powiedzialabym koloru ecru, przynajmniej tak mi sie wydaje...
Konsystencja :
Maselko jest delikatne, kremowe ale dosyc geste. Szczerze przyznam, ze mialam nadzieje, ze za ta cene bedzie to cos naprawde fajnego ale tu mylilam sie.Po pierwszych kilku uzyciach mialam go dosyc i modlilam sie zeby sie szybko skonczyl...Wystarczyla niewielka ilosc by rozprowadzic go na calym ciele ale niestety trzeba bylo czekac bo opornie sie wchlanial. Mam chyba jakies zboczenie bo porownuje wszystkie masla do ciala z maslami od TBS ktore sa moim numerem 1 i wchlaniaja sie blyskawicznie.Tak wiec pod tym wzgledem Granatapfel bardzo mnie rozczarowalo:(
Dzialanie :
Jak wiecie (lub nie ;) ) moja skora nalezy do normalnych ( czego nie moge powiedziec o cerze na twarzy ) a maslo to jest przeznaczone do skory suchej i dojrzalej.Pomyslalam jednak, ze raczej nie powinno mi zaszkodzic a moze i faktycznie ujedrni to i owo ;).Niestety i pod tym wzgledem sie nie popisalo - powinno nawilzac a raczej tego nie robilo - malo tego po pewnym czasie mialam wrazenie, ze mnie wysusza bo skora mnie swedziala krotko po jego uzyciu :( Ujedrnienia takze zadnego nie zauwazylam... Wiec krotko mowiac maselko pod zadnym wzgledem nie spelnialo swojego zadania...
Sklad :
Nie jestem specem od skladow ale z tego co widze maslo zawiera oliwe z oliwek,kofeine,maslo shea i inne ekstrakty oraz....alkohol i to chyba wlasnie on przesuszal mnie :( Troche to dla mnie nie zrozumiale skoro produkt przeznaczony jest do skory suchej a tak wysoko w skladzie zawiera alkohol...
Podsumowujac :
Maselko starczylo mi na okolo 5 i pol tygodnia przy codziennym uzywaniu wiec jest napewno wydajne. Jednak uwazam, ze nie jest warte swojej ceny bo ani nie nawilza ani nie ujedrnia. Wole dolozyc jeszcze kilka euro i kupic sobie moje ukochane maselko od TBS badz nawet za mniejsza sume dorwac cos w drogerii z czego napewno bede bardziej zadowolona.
Uzywalyscie go moze? Jakie sa Wasze opinie o nim?
Teraz zmykam spac bo juz prawie 22 a moj budzik juz o 4.15 bedzie kazal mi wyrwac sie ze snu i ogarniac sie do pracy:(
Pozdrawiam
Moniq :)
jak dla mnie było rewelacyjne i je uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńU mnie sie niestety nie spisalo a szkoda :(
UsuńFaktycznie trochę drogi w stosunku do działania.. Dobranoc:)
OdpowiedzUsuńNo nie zawsze to co drogie jest tez dobre wrecz przeciwnie ja czesciej trafiam na tansze rzeczy ktorym te drogie do stop nie siegaja;)
UsuńDobranoc :)
Nie wygląda fajnie :c szkoda.
OdpowiedzUsuńA na masełka z TBS mam chęć od dłuższego czasu ;)
Tak maselka z TBS goraco polecam choc tez nie wszystkie sa takie super ale ja posrod nich mam swoich ulubiencow :)
OdpowiedzUsuńEfekty słabiutkie...
OdpowiedzUsuńJa nie jestem przekonana co do masełek na lato.
Nie skuszę się na nie.
Mam próbkę kremu do rąk z tej firmy i serii i jest dziwne... jakbym sobie jakąś gumę rozprowadzała na rękach, a nie krem... ale wchłania się przyzwoicie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy i chyba sie nie skusze
OdpowiedzUsuńTroszku drogi, a jak jeszcze efektów brak to wniosek jest prosty...
OdpowiedzUsuńTeż wszystko porównuję do TBS, bo są boskie masła z tej firmy ♥
OdpowiedzUsuńEh ten alkohol w składzie zdecydowanie za wysoko :c
OdpowiedzUsuńAnomalia