Witajcie :)!
Wiem wiem zaniedbalam Was strasznie zreszta jak mojego bloga i naprawde mozna odczuc ze wciaz pracuje bo pojawia sie ostatnio malo postow:(. Tak to niestety bywa jak chce sie dorobic troche monet na nowe kosmetyki ;) Pogoda przez ostatni tydzien rozpieszczala nas niesamowicie - codzienne temperatury po prawie 30 stopni sprawily ze pomimo iz polowe dnia spedzalam w pracy to i tak udalo mi sie troche promieni zlapac i pozytywnie naladowac :) Oczywiscie bywaja momenty kiedy nastroj mi sie psuje (np. kiedy zobaczylam nowy plan w pracy i sie zastanawialam ktorego dzwonu oni nie slyszeli bo to ze nie jestem ani mezata ani dzieciata nie znaczy ze nie mam zycia prywatnego i moge tyrac w kolko).
Dzisiaj tak szybciutko chcialabym Wam przedstawic jeden z kosmetykow ktory dostalam w majowym Pink Boxie i od tamtej pory go uzywam a mianowicie Tages und Nachtcreme mit Platinum-Mare-Complex 6 Mediteranen Ölen od Flora Mare czyli Krem na dzien i noc z kompleksem 6 olejkow srodziemnomorskich.
Pojemnosc : 50ml,
Cena : 18,50 euro,
Dostepnosc : online shop,
Opakowanie :
Krem znajduje sie w dosc duzym, masywnym plastikowym o niebiesko bialym kolorze pojemniczku. Musze przyznac ze nie jest to jakies tandetne opakowanie - wrecz przeciwnie moim zdaniem juz na pierwszy rzut oka widac ze krem nie nalezy do produktow niskopolkowych. Jednym slowem design jest ladny i przykuwajacy uwage :) Na nakretce znajduje sie rozgwiazda ktorej oczywiscie nie sfotografowalam - ach to moje roztargnienie ;) Do tego jak na porzadny krem przystalo jest on takze pod nakretka dodatkowo zabezpieczony folia dzieki ktorej wiemy ze nikt go przed nami nie uzywal :)
Zapach i Kolor :
Krem jest w kolorze ecru co bardzo dobrze widac na powyzszym zdjeciu :) Dla wielu osob minusem moze byc to ze krem zawiera zapach jednak nie jest on jakis mocny i natretny - raczej delikatny i przyjemny choc wiadomo nie kazdemu bedzie on sie podobac.Niestety nie jestem w stanie dokladnie sprecyzowac czym ten krem pachnie...
Konsystencja i Dzialanie :
Pierwsze moje wrazenie po otworzeniu kremu nie bylo zbyt pozytywne - myslalam ze to kolejny lekki czy za lekki jak dla mnie krem ktory bede musiala czesciej w ciagu dnia nakladac na twarz by miec wrazenie ze cokolwiek nawilza...Jakze sie mylilam! Zacznijmy od tego ze kiedy wydobywamy krem z opakowania mamy wlasnie to zludne wrazenie ze mamy na rece lekka, puchowa pianke. Dopiero po rozprowadzeniu i nalozeniu na oczyszczona twarz zauwazamy ze owa pianka daje sie idealnie rozprowadzic i zaczyna robic sie tresciwa i ciezsza. Wlasnie takie kremy lubie. Oczywiscie to ze na twarzy zmienia sie na ciezszy krem nie znaczy ze zapycha - odkad go uzywam nie mialam ani jednego (!!!) pryszcza na twarzy co do tej pory zdarzalo mi sie przy kazdym jego poprzedniku! Nawilzenie jest tak dobre i tak trwale ze nakladajac go rano nawet na wieczor kiedy dotykam swojej twarzy czuje ze jest nawilzona,gladka i bardzo przyjemna w dotyku :D Jak pupcia niemowlaka :D:D. Wielki plus daje mu oczywiscie za to ze po jego aplikacji nie swiece sie jak psu klejnoty bo wchlania sie niemalze odrazu i nie pozostawia jakiejkolwiek nieprzyjemnej tlustej powloki. Dzieki temu nadaje sie takze idealnie pod podklad a takze jako krem na noc. Tak wiec tym sposobem mamy krem 2 w 1 :D.
Jesli ktos z Ws dobrze zna angielski lub niemiecki tutaj moze przeczytac male conieco na temat tego kremu (info z opakowania ;) ) :
Sklad :
Jak juz nie raz wspominalam expertem jesli chodzi o sklady nie jestem ale dzieki Bogu ze w blogosferze jest wiele osob ktore sie na tym znaja :) Jedyne co moge powiedziec to ze wedlug informacji z opakowania krem zawiera olej arganowy, olej z pestek moreli, olej z avocado, olej z oliwek, olej migdalowy itd. I napewno cos w tym jest bo moja cera uwielbia wszelakie olejki :)
Podsumowujac :
Wyobrazcie sobie ze gdyby nie Pink Box to pewnie w zyciu nie mialabym okazji wyprobowac tego produktu bo marki do tej pory nie znalam!Krem uzywam od jakis 5 tygodni i juz jest na wykonczeniu - mysle ze za jakis tydzien juz sie skonczy i wtedy bedzie placz i zgrzytanie zebow bo wydaje mi sie ze znalazlam swoj krem idealny :D. Jak dla mnie nie ma on w ogole minusow a same plusy - nie zapycha, wystarczy niewielka ilosc by nawilzyc twarz, nadaje sie zarowno na dzien jak i noc, idealny pod makijaz, wydajny no poprostu cud, miod i orzeszki :D. Ja napewno powroce do niego i Wam takze moge go szczerze polecic!
Teraz uciekam do lozka spac bo oczywiscie nagle wszyscy w pracy sie pochorowali i musze jeszcze wiecej pracowac niz bylo to planowane i kazda godzina w ktorej moge pospac jest dla mnie bezcenna :)
Jakie sa Wasze ulubione kremy do twarzy? Chetnie poznam Wasze opinie :)
Pozdrawiam.
Moniq
nono luksusowy:)) Szkoda, że taki drogi:)
OdpowiedzUsuńTeraz 50ml jest w promocji za niecale 15 € ;-) uwazam ze jest on wart takiej sumy:-)
UsuńMi ogólnie rzadko się przydarza żeby krem mnie zapchał :). A na razie stosuję NIVEA Soft szczególnie na noc a w dzień jak jest ciepło rozświetlający krem planet spa z białą herbatą lub koloryzująco - rozświetlający z serii solutions :)A tego kremu nie miałam :P
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki krem ;)
OdpowiedzUsuńOj, Kochana wiem co czujesz, sama spędzam w pracy tak dużo czasu, że ledwo mam czas na bloga...a i życie rodzinne i prywatne chcę mieć. Teraz szykuje się mój najcięższy tydzień i już odliczam godziny do końca dnia!
Bardzo ciekawie zapowiada się ten krem, może kiedyś uda mi się go wypróbować. Dla mnie też jest ważne, aby krem nie zapychał porów i by długo utrzymywało się uczucie nawilżenia.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmam to szczęście być posiadaczką tego kremu dostałam w prezencie i jak dla mnie jest idealny moja skóra po nim jest tak wyciszona gładka i dobrze nawilżona a przy tym matowa co dla mojej tłustej cery jest nie lada wyzwaniem
OdpowiedzUsuńJest idealny, tylko nigdzi nie mogę go kupić.
OdpowiedzUsuń