Witajcie :)
Generalnie post ten planowany byl na jutro niestety okazalo sie ze jutro nie bede miala czasu nawet sie po tylku podrapac dlatego tez postanowilam juz dzis pokazac Wam moich lipcowych ulubiencow ktorzy sa w wiekszosci kosmetykami ale takze znalazl sie jeden ulubieniec niekosmetyczny :) Swoja droga nie wiem czy wiecie ale ja zawsze mam problem z wybraniem tych ulubiencow bo jest naprawde wiele kosmetykow ktore regularnie uzywam i ktore uwielbiam...
Ale coz przejdzmy do tych ktore wybralam :
Najlepiej zaczne od tej niekosmetycznej :
Bath&Body Works Cooler Coctail Palm Beach - Swieczka w ktorej zakochalam sie od pierwszego wejrzenia - w sumie to powachania ;) Boski zapach ktory w ciagu kilku sekund roznosi sie po calym mieszkaniu ba czuc go nawet jesli swieczka sie nie pali a poprostu stoi na stoliku! Juz nie moge sie doczekac mojego krotkiego urlopu w Warszawie i nalotu na sklep B&BW bo wiem ze napewno kupie kolejne zapachy :D
A teraz przejde do ulubiencow kosmetycznych :D :
L´oreal Paris Hydra Activ 3 Plyn Micelarny Dla Cery Suchej I Wrazliwej - Kiedy pojawil sie w DMie wszedzie na niemieckich kanalach urodowych na YouTube bylo o nim glosno. Nie bylabym soba gdybym mimo zapasu plynow micelarnych go nie kupila i nie przetestowala. Wszyscy porownuja go do Biodermy a ja Wam powiem ze....moim skromnym zdaniem jest jeszcze lepszy niz slawna i oklepana Bioderma :D! Wiecej nie bede sie tu na jego temat rozpisywac bo zamierzam z poczatkiem sierpnia naskrobac kilka slow na jego temat :D
Collection (niegdys 2000) Korektor - Niestety pelnej nazwy Wam nienapisze a to z tego wzgledu ze wszystkie napisy sie starly swoja droga to mnie do szalu doprowadzalo bo kiedy go uzywalam zaraz mialam cale dlonie czarne. Ja posiadam w kolorze 3 czyli Medium. Idealnie wspolgra z kolorem mojej cery i nie ciemnieje jak to sie zdarzalo w przypadku wielu innych. Jednak co dla mnie najwazniejsze jest - idealnie wszystko przykrywa i nie zbiera, nie roluje sie. Ja go poprostu ubostwiam!!! Przy obecnych upalach jakie u mnie panuja juz od prawie trzech tygodni uzywam go samego i pomimo ze sie poce on trzyma sie dalej:)
Merz Spezial Schaum Maske Summer Skin - Maseczka w piance ktora zawiera raptem 15ml i ktora naklada sie na twarz w celu wyrownania kolorytu cery bo zawiera w sobie leciutki samoopalacz.Po nalozeniu poprostu zostawia sie ja na twarzy. Szczerze Wam przyznam ze kiedy dostalam ja w jednym z Pink Boxow pomyslalam tylko "co to za gowno?". Myslalam ze okaze sie bublem nawet po pierwszych 2 uzyciach nie widzialam zadnych efektow. Dopiero przy trzecim i kolejnych uzyciach zaczelam zauwazac jej dzialanie i z dnia na dzien bylam coraz bardziej nia zachwycona:). Na opakowaniu widnieje informacja ze maseczka starczy na 8 uzyc i ze jest do codziennego uzytku. Nie wiem jak to sie stalo ale ja uzywalam ja codziennie przez dokladnie 2 tygodnie!
Purederm Gleboko Oczyszczajace Plastry Na Nos - W opakowaniu znajduje sie 6 plastrow z czego ja zuzylam juz 4 i jestem nimi zachwycona! Kupilam je w maju bedac w Polsce. Znalazlam je w Hebe i musze przyznac ze byly dosyc drogie ale teraz z reka na sercu moge przyznac ze sa warte swojej ceny:)
Treacle Moon Her Mango Thoughts - Zel pod prysznic z limitowanej edycji o przepieknym zapachu mango. Tu akuratnie jest jego mini wersja o pojemnosci 60ml ktora kupilam poniewaz chcialam przekonac sie czy bedzie mi odpowiadal i dopiero wtedy zakupilabym orginalna wielkosc. W miedzyczasie duza wersja stoi i czeka na swoja kolej :)
Bath&Body Works Dark Kiss Mgielka Zapachowa - Przyszla do mnie razem ze swieca :) Mgielka ma mocny i slodki zapach czyli taki jaki lubie :) Towarzyszy mi codziennie - poprostu nie wychodze bez niej z domu!
Rexona Women Maximum Protection Clean Scent - Antyperspirant w kremie o ktorym huczy takze cala niemiecka elita na YouTube. Jest dosyc drogi bo kosztuje cos pomiedzy 4 a 5 euro a bardzo szybkosie zuzywa - mimo tego jest genialny! Ja mam problemy z poceniem sie przez caly rok bez wzgledu na to czy jest lato czy zima. On nie powoduje ze przestaje sie pocic ale dzieki niemu po spoceniu sie nie wydobywa sie nieprzyjemny zapach spod pach a na ubraniach nie pozostaja zadne plamy i to bez wzgledu na to czy mamy koszulke biala, czarna czy sinokoperkowa :) Tak wiec uwazam ze jest to najlepszy antyperspirant jaki do tej pory mialam okazje uzywac!
Farmona Tutti Frutti Peeling Do Ciala Melon & Arbuz - Pisalam juz moja opinie o nim ktora mozecie przeczytac tutaj. Poprostu uwielbiam!
Alverde Intensiv Aufbau Shampoo Amaranth - Jedyny do tej pory szampon po uzyciu ktorego moja luszczyca sie nie nasila! Dla mnie jest to bardzo wazne do tego moje wlosy po nim sa dluzej niz zwykle swieze i bardzo przyjemne w dotyku - moje poszukiwania szamponu idealnego moge uznac za zakonczone :D!
Mam nadzieje ze nie rozpisalam sie za bardzo :P. Znacie badz moze uzywacie ktores z tych produktow?
Jeszcze przy okazji musze Was poinformowac ze nie bedzie mnie tu napewno przez kolejne 2 a moze i nawet trzy dni tak wiec zawitam do Was spowrotem chyba w srode juz tradycyjnie z postem denkowym :)
Pozdrawiam :*
Świeca, marzę o niej ;)
OdpowiedzUsuńA płynem Loreal mnie zaciekawiłaś. Czekam na dłuższą recenzję.
Swiece sa drogie ale uwazam ze warte tych pieniedzy a ta wersje naprawde goraco polecam :)
UsuńNie miałam żadnej z tej rzeczy. Zaciekawiły mnie Purederm Gleboko Oczyszczajace Plastry Na Nos :)
OdpowiedzUsuńMusze pomyslec i porobic foty moze uda mi sie kilkaslow na ich temat cos naskrobac :)
Usuńnie miałam żadnego z tych kosmetyków, ani świecy :)- ale chyba świeczka i płyn z l'oreal najabrdziej zwróciy moja uwagę :)
OdpowiedzUsuńO micelu zamierzam na dniach napisac posta :)
UsuńKupiłam sobie ten peeling Farmony, ale o zapachu jeżyny i maliny. Zapach fajny, ale na pierwsze użycie jeszcze chwilkę poczeka :)
OdpowiedzUsuńja tez mam jeszcze jeden w zapasiei w sierpniu sie za niego zabiore :)
UsuńTen owocowy peeling kusi mnie już od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuńZapach musi mieć na prawdę kuszący ;)
ja go lubie mam jeszcze inna wersje ktora w sierpniu pojdzie w ruch :)
UsuńZaciekawiła mnie świeczka :)
OdpowiedzUsuńjesli bedziesz miala dostep goraco polecam :)
UsuńTeż uważam że micel z Loreal rządzi ;) naprawdę dobry drogeryjny kosmetyk!
OdpowiedzUsuńdokladnie i do tego za cene jednej Biodermy mamy dwa z Loreala :)
UsuńA mi ten micel z L'Oreala troche sie lepi...Za to genialnie i bezbolesnie usuwa makijaz oczu, wiec w tym celu go teraz stosuje. Do twarzy jednak mialam lepsze micele, ja czasem stosuje tego typu kosmetyki w ciagu dnia do przemycia twarzy, zamiast zelu (zeby nie myc twarzy 3-4 razy dziennie) i lubie, jak dziala odswiezajaco i nic na twarzy nie pozostawia, ten jednak taki nie jest...
OdpowiedzUsuńkazdy micelmniej lub bardziej przynajmniej u mnie sie na twarzy klei ale mi to nie przeszkadza bo ja potem twarz przemywam jeszcze tonikiem:) Tak samo do odswiezenia twarzy urzywam toniku - moze sprobuj w ten sposob :)
UsuńŻel mango aż zaciekawiło mnie jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńdelikatny ale slodki i ladny :)
Usuńmuszę się przyjrzeć temu micelowi...ale dopiero po zużyciu zapasów :)
OdpowiedzUsuńtrwa u mnie wyprz,jak masz ochotę to zapraszam :)
Ja z tych plastrów na nos jestem średnio zadowolona, zdecydowanie bardziej wolę te z firmy Beauty Formula, czy jakoś tak :)
OdpowiedzUsuńNatomiast bardzo lubię peeling do ciała z Farmony, właśnie wykańczam wiśniową wersję.
I chętnie przetestuję ten płyn z L'oreal i żel z Treaclemoon.
Micel z L'Oreala faktycznie bardzo fajny. Użyłam go dosłownie kilka razy, ale naprawde świetnie radzi sobie nawet z mocnym makijażem ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten miel z L'Oreala, z Hebe schodzi jak świeże bułeczki. Szkoda że mam taki zapas miceli na stanie, chociaż mimo to i tak się chyba skuszę
OdpowiedzUsuńFarmona jest na mojej liście zakupów. Muszę go mieć ;)
OdpowiedzUsuńI znowu czegoś nowego się nauczyłam. Dziękuję. Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńchyba musze sie przeprosic z moja maska z Merz Special ;)
OdpowiedzUsuń