niedziela, 10 listopada 2013

Cleanic Professional Chusteczki Nawilzane Do Peelingu

Witajcie :)

Wiem, ze wspominalam o tym juz milion razy ale wspomne po raz kolejny - jestem milosniczka/maniaczka (niepotrzebne skreslic :P) peelingow wszelakiego rodzaju - do twarzy, do rak, do stop, do ciala a nawet uwaga!!! do skory glowy:D. W sumie sama sie sobie dziwie, ze ja jeszcze skore posiadam i to w calkiem niezlym stanie przy takiej czestotliwosci przy jakiej stosuje takowe produkty. No ale coz - jeden lubi pomarancze a drugi jak mu nogi smierdza :)
Jakis czas temu bedac w Polsce ( o ile sie nie myle bylo to w sierpniu badz wrzesniu ) buszujac po Rossmannie przez zupelny przypadek dojrzalam cos co oczywiscie musialo powedrowac ze mna do kasy inaczej znioslabym jajo :P. Mowa tu o Chusteczkach nawilzanych do peelingu firmy Cleanic.


Musze przyznac, ze opakowanie jest dosyc niepozorne bo wedlug mnie wyglada jak milion innych nawilzonych chusteczek i gdyby nie dosc spory napis "peeling" to pewnie przeszlabym obok i nie zwrocila na nie uwagi :P. W opakowaniu znajduje sie zaledwie 10 sztuk za, ktore placimy cos pomiedzy 8 a 12 zl ( wiem, ze to dosc duza rozbieznosc ale co zrobie skoro na starosc zaczynam miec problemy z pamiecia :P ) wiec generalnie nie robimy tu biznesu zycia...


Przyznam sie Wam szczerze, ze nie lubie takich dziur bo zawsze ale to zawsze zamiast zlapac jedna chusteczke lapie i wyciagam ich kilka po to by te niezuzyte zaraz spowrotem wciskac w to opakowanie - dla mnie jest to niewygodne :( Ale o dziwo jak na to, ze chusteczki nie posiadaja zadnej dodatkowej ochrony to jeszcze sie mi nie zdarzylo zeby mi wyschly z czego oczywiscie bardzo sie ciesze :)


Usilowalam zrobic zdjecie w taki sposob zebyscie mogli zobaczyc jak wygladaja owe chusteczki - po jednej stronie jest powierzchnia niesamowicie chropowata ( w tym wypadku po lewej stronie zdjecia ) a druga niesamowicie gladziutka ( czyli na zdjeciu prawa strona :) ). Do tego te chusteczki sa naprawde duze i uwazam za niesamowite marnotrawstwo uzywania calej jednej chusteczki na cala twarz - ja robie to w ten sposob, ze rozcinam sobie taka chusteczke na dwie a czasem i nawet trzy czesci bo taki jeden szerszy pasek naprawde starcza mi na wypeelingowanie sobie calusienkiego lica. Ale wracajac do tej chropowatej powierzchni - odrazu z gory zaznaczam - nie jest to nic dla osob o wrazliwej, naczynkowej cerze badz osob lubujacych sie w peelingach enzymatycznych poniewaz te chusteczki sa niesamowicie ostre! Naprawde z reka na sercu jeszcze nigdy ale to nigdy nie mialam czegos tak silnego do twarzy! Ta gladsza strona jest nasaczona jak zreszta cala chusteczka i sluzy do przetarcia twarzy po tym silnym peelingowaniu. Skora po ich uzyciu jest czerwona z oczywistego powodu ale za to gladziutka jak tylek niemowlaka :D. Poza tym nie zauwazylam zeby zrobily mi one jakakolwiek krzywde :)
Zapach powiedzialabym, ze jest niesamowicie mydlany i czuc go odrazu po otwarciu opakowania a takze w czasie uzytkowania ale mi osobiscie akuratnie to nie przeszkadza poniewaz zawsze po tym nakladam na twarz krem i zapach automatycznie zostaje zniwelowany :)


Powyzej znajduje sie sklad :)

Co do wydajnosci - jak juz mowilam ja rozcinam je tak wiec mniej wiecej na tydzien zuzywam 1 chusteczke czasem starczy mi ona nawet na 2 tygodnie :) I takze jak juz wspomnialam uzywam ich jakos od sierpnia/wrzesnia wiec zostala mi jeszcze polowa opakowania :)

Podsumowujac :
Uwazam, ze te chusteczki sa mega genialne :D! Szkoda, ze nie sa one dostepne w Niemczech (chodzi mi o doslownie te same). Wiem, ze za miesiac badz poltorej dobija one dna dlatego juz teraz zaopatrzylam sie w cos podobnego tym razem o wiekszej pojemnosci i z Kiko ( ktore swoja droga kosztuja tez 2-3 razy tyle :( ). Napewno polecam je goraco osobom, ktore lubia i, ktore moga uzywac takie siekacze:D

14 komentarzy:

  1. muszę iść ich poszukać, fajna sprawa - np. oglądać film i się peelingować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam ich, ale chusteczek do demakijażu używam głównie na podróż, wyjazdy...choć nie z peelingiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to nie sa chusteczki do demakijazu :) to sa chusteczki tylko i wylacznie do peelingowania twarzy :) ale na wyjazdy tez sa genialne :D

      Usuń
  3. nigdzie ich nie widuje a bardzo mnie intrygują :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja je kupilam w Rossmannie byly na tej samej polce gdzie jakies waciki chyba patyczki i takie tam :) Ale z drugiej strony ja je kupowalam w Warszawie wiec w kazdej innej filiali moga lezec gdzie indziej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś ich chusteczki odświeżające i tak śmierdziały alkoholem, że nie wiem czy kiedyś się jeszcze na coś skuszę tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no w tych akuratnie poza baaardzo mydlanym zapachem nie wyczuwam nic :)

      Usuń
  6. Widzę je po raz kolejny i znowu mnie baaardzo kuszą :D
    Muszą być moje!

    OdpowiedzUsuń
  7. oo, chyba je wypróbuję, bo kolejny raz słyszę o nich wiele dobrego!;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Musze ich poszukac, wyglądają na fajne, ciekawa sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam mocne zdzieraki więc jak spotkam to chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa rzecz, nie widziałam wcześniej takich chusteczek.

    OdpowiedzUsuń