Witajcie :)
Kolejny miesiac sie skonczyl tak wiec czas na kolejne denko :) W tym miesiacu jest ono mniejsze niz w poprzednich miesiacach ale mimo tego do najmniejszych nie nalezy :) Ale co tu duzo mowic zobaczcie same :)
Garnier Natural Beauty Odzywka z maslem kakaowym i olejkiem kokosowym - recezje znajdziecie tutaj. Nie kupie ponownie bo szkoda mi pieniedzy na cos co nie daje u mnie efektow.
Isana Body Creme Sheabutter&Kakao - nie ma pewnie nikogo kto tego masla nie zna :) Ja zuzywam je do kremowania wlosow kiedy nie chce mi sie ich olejowac :) Napewno jeszcze nie raz po nia siegne :)
L´oreal EverRich Maska do wlosow - recenzja tutaj. Chlip chlip moja ukochana maska sie skonczyla :( Naprawde goraco polecam :) Napewno niedlugo do niej wroce musze tylko moje zapasy uszczuplic :)
Rival de Loop Clean&Care Tonik do twarzy dla wrazliwej i suchej cery - niesamowicie sie pienili byl bardzo lepki. Jedyne co misie w nim podobalo to jego piekny grejfrutowy zapach no i cena - ok.1 euro wiec tani jak barszcz :) Nie zamierzam jednak do niego wracac ponownie tym bardziej ze byla to limitka.
Balea Pflegesanftes Waschgel - recenzja jest tu. Przyjemny zel do mycia twarzy jednak bez efektu wow. Pewnie jeszcze kiedys go zakupie bo jest tani i nie robi krzywdy :)
Lush BubbleGum Lip Scrub - moj ulubiony peeling za ktorego recenzje musze sie w koncu zabrac :) Usta po nimsa gladkie a i pomadki sie lepiej trzymaja :) Oczywiscie kolejne opakowanie juz zakupione :)
Decubal Odzywczy i intensywnie nawilzajacy krem do twarzy - kolejny ulubieniec, ktory starczy mi na dosyc dlugo:) Uzywam zawsze na wieczor w polaczeniu z olejkiem marchewkowym co okazalo sie byc genialnym polaczeniem :D Na szczescie dostalam od jednej z blogerek kolejne opakowanie wiec jestem zabezpieczona na nadchodzaca zime :D. Recenzja tutaj.
Rival de Loop Clean&Care Dwufazowy plyn do demakijazu oczu - bardzo przyzwoity do tego jesli jest w promocji to kosztuje niecale 1 euro co jest smieszna cena. To juz moje kolejne opakowanie i napewno jeszcze nie raz kupie kolejne :)
Treaclemoon Her Mango Thoughts Duschcreme - zel pod prysznic o zapachu mango i pojemnosci 500ml. Szczerze przyznam, ze przejadl mi sie i nie zamierzam do niego wracac.
Giorgio Armani Armani Code Shower Gel - w sumie to zuzylam tylkojegoresztke ktora zalegala mi przez kilka miesiecy pod prysznicem. Byl on w zestawie razem z perfumami, ktore uwielbiam a ktore juz dawno mi sie skonczyly :) Samego zelu napewno nie kupie bo nie jest tani a tylka nie urywa na tylebymgo koniecznie musiala posiadac.
Ziaja Rebuild Peeling myjacy gruboziarnisty - recenzja jest tu. Gdyby nie zapach chetnie kupilabym go ponownie oczywiscie bedac w Pl. Dzialanie jest wystarczajaco dobre jednak nie lubie uzywac kosmetykow kojarzacych misie z chorobskiem i lekami takze nie zamierzam do niego wracac.
Farmona Tutti Frutti peeling do ciala wisnia&porzeczka - uwielbiam te peelingi i ciesze sie, ze w zapasach mam jeszcze dwie buteleczki. Jesli sie skoncza to napewno zakupie ponownie :) Pisalam recenzje tego peelingu tyle, ze o innym zapachu ale wedlug mnie dzialanie maja wszystkie takie samo. Takze recenzje tego peelingu w innej wersji zapachowej mozecie przeczytac tutaj.
Tetesept Aztekisches Kakaobutter Bad - plyn do kapieli, ktory zalegalmi od lutego bo dostalam go wtedy w swoim pierwszym pink boxie. Zapach mial naprawde kakaowy ale niestety tylko w buteleczce bo po wlaniu do wanny ani nie pachnial ani nie robil piany takze sama napewno go nie zakupie.
Bath&Body Works The Sweethearts Honey Sweetheart Body Lotion - takze ten balsam zalegal mi od lipca w szufladzie i choc mamy juz jesien pomyslalam jednak, ze go zuzyje. Ladny, slodki zapach jednak na mojej skorze dlugo sie nie utrzymywal ani specjalnie nie nawilzal. Nie sadze bym miala go kupic ponownie tym bardziej, ze mam jeszcze trzy inne ktore takze zalegaja w szufladzie.
Alverde Pflegende Momente Körperbutter - zapachbyl ladny ale ja generalnie nie lubie masel tej firmy takze pomimo ze jestem ofiara ladnych opakowan to juz wiecej nie dam sie nabrac :) Recenzje i wiecej info znajdziecie tutaj.
Balea Caribbean Dreams Rasiergel - nie nie i jeszcze raz nie. Bardzo mi nie podpasowal i ciesze sie ze go zmeczylam. Pisalam o nim tutaj. Jak dla mnie moze zniknac z polek w DMie bo ja wiecej po niego nie siegne.
Bath&Body Works Coral Reef Deep Cleansing Hand Soap - uwielbiam mydla do rak tej firmy. Tym razem bylato wersja w zelu z drobinkami peelingujacymi o boskim zapachu jednak mydlo okazalo sie byc niewydajne - starczylo nam raptem na 3 tygodnie przy uzyciu dla dwoch osob. Dlatego tez wrocilam do wersji piankowej :)
Soap&Glory Hand Food - kolejny ulubieniec ktorystarczyl mi az na 2 miesiace :) Pisalam takze i o nim co mozecie przyczytac tutaj. Pomimo ze kosztuje niemalze 10 euro to napewno jeszcze nie raz po niego siegne :)
Pedibaehr Rosencreme mit urea - krem do stop, ktory takze dostalam w ostatnim pinkboxie. Nie byl zly ale szalu nie zrobil na tyle zebym przetrzepywala internet w celu zakupienia kolejnego opakowania. Dlatego tez raczej do niego nie wroce.
No36 Do stop Krem zmiekczajacy naskorek - nie zmiekczal nic przynajmniej na moich stopach dlatego sorry ale nie bede wyrzucac pieniedzy na badziewie.
Essence Me&My Ice Cream Lip Balm - pomadka ochronna pochodzaca z limitki. Niestety zlamala mi sie w pol wiec zuzylam tylko ta resztke ktora zostala. Miala ladny waniliowy zapach ale posiadala tez takiedziwne drobinki ktore drapaly mnie w usta.
Alverde Over Night Coffein Serum - chyba trafilam na czesto otwierana wersje bo nie dosc ze szybko sie skonczylo i wyschlo to jeszcze strasznie smierdzialo. Efektow nie zauwazylam wiec nie zamierzam po niego wracac.
Catrice Eye Brow Stylist 020 Date With Ash-ton - uwielbiam ta kredke i jak widzicie zuzylam ja do samego konca. Oczywiscie kolejna jest juz w uzyciu :D
Sun Dance Lippenpflegestift - uwielbialam ta pomadke ochronna za dzialanie i piekny waniliowy zapach i napewno kupie kolejna kiedy przyjda kolejne wakacje :D
Bebe Young Care 3in1 Pflegende reinigungstücher - juz dawno ich nie mialam :) Calkiem przyzwoite chusteczki dobrze sprawdzajace sie do demakijazu nawet oczu.
Balea Young Soft&Care Feuchtigkeitspendende Reinigungs Tücher Pink Orchid - mialy ladny zapach ale moich ulubionych z limitowanej edycji o zapachu kokosa nie pobily.
Ebelin 50 Sensitiv Einmal Waschlappen - tradycyjnie jak co miesiac pojawia sie opakowanie :) Tych jednorazowych reczniczkow uzywam do wytarcia twarzy po umyciu. Poprostu je uwielbiam i sa napewno duzo bardziej higieniczne niz recznik.
Ebelin 40 Maxi Pads - takze i te waciki co miesiac pojawiaja sie w denku. Co tu duzo mowic poprostu je lubie chocby z tego wzgledu, ze sa duze i wygodniejsze w uzyciu :)
Probki, Maseczki i takie tam :)
I to na tyle jesli chodzi o moje zuzycia :) Nastepne denko czyli listopadowe napewno bedzie duzo wieksze bo juz teraz widze ze mase produktow mam na wykonczeniu :)
też kremowała tym masłem włosy :)
OdpowiedzUsuńja uzywam go na zmiane z kremem z balea z maslem shea :)
Usuńjak duzo! :D gratulacje :)
OdpowiedzUsuńNormalnie bywa wiecej :)
Usuńjakie wielkie denko szalona! Produkty Lusha uwielbiam więc czekam na recenzję tego peelingu, juz sama nazwa mnie intryguje :D
OdpowiedzUsuńBywaly wieksze to akurat jest jednym z najmniejszych :) Jak sie w koncu zbiore to zrobie ta recenzje :)
UsuńMnie dość interesuje to masełko Alverde.
OdpowiedzUsuńja masel Alverde nie lubie teraz wyszla jakas limitka swiateczna ale nawet sie na nia nie kusze pomimo, ze nie kosztuje nawet 5 euro
UsuńBardzo duże denko i masa w nim świetnych produktów :)
OdpowiedzUsuńbywaly juzduzo wieksze :) Ale dziekuje :)
UsuńKusisz tą maską z Loreala...
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś się na pewno o nią pokuszę :D
na moje wlosy dziala ona naprawde z efektem WOW :) nie wiem jak bedzie u innych ale ja ja kocham :D
OdpowiedzUsuńTej odżywki z garniera nigdzie nie widziałam tzn. zobaczyłam ją pierwszy raz u ciebie;) Denko jest jak najbardziej na plus. Gratuluję zużyć.
OdpowiedzUsuńWOW, naprawdę dużo tego :)
OdpowiedzUsuńświetne denko, tez zużyłam sporo próbek w tym miesiącu :)
OdpowiedzUsuń