Witajcie :)
Nie wiem jak tam u Was ale tu w moim regionie w Niemczech juz niemalze od tygodnia jest pieknie:D Kocham taka jesien - duzo slonca, temperatury dobijaja nawet do 22 stopni, wiec dzieki temu moge cale popoludnia spedzac z Rudim i Diego na zabawach w ogrodzie :D.
Zgodnie z obietnica jak co miesiac przygotowalam dla Was moich ulubiencow :) O dziwo w tym miesiacu jakos malo jest pielegnacji za to tym razem wiecej kolorowki :) Tak wiec aby nie przedluzac - oto co najchetniej uzywalam we wrzesniu :) :
Bath&Body Works Fresh Picked Strawberries Hand Soap - moje pierwsze mydelko w piance tejze firmy. Musze przyznac, ze okazalo sie byc bardzo wydajne bo uzywalam go razem z TZtem od 11 sierpnia i jak widac zostalo mi go juz na dnie tylko na kilka uzyc. Inne mydla, ktore do tej pory uzywalam starczyly mi na jakies 2 -2,5 tygodnia dlatego tez tym bardziej jestem nim zachwycona :D Bardzo ladny zapach, ktory utrzymuje sie na dloniach. Nie wysuszylo ich ani nie uczulilo i w ogole nie wyrzadzilo mi jakiejkolwiek krzywdy. Niestety nie udalo mi sie juz dorwac tego samego wariantu zapachowego :(. Ale za to mam inne :D. Jedyny wedlug mnie minus to ich cena regularna - 29zl co uwazam cena naprawde wygorowana...Polecam jesli macie mozliwosc je wyprobowac :)
Cleanic Professional Chusteczki Nawilzane Do Peelingu Efekt Dermabrazji - sluchajcie jestem w tych chusteczkach zakochana! Kupilam je w Rossmannie jednak ceny dokladnej nie pamietam ale mysle, ze wiecej jak 12zl nie kosztowaly. W opakowaniu jest 10 chusteczek jednak sa tak duze, ze ja je sobie przecinam na pol :) Z jednej strony chusteczki sa porowane i jest to strona do peelingu a z drugiej gladkie wiec juz po wypeelingowaniu przecieram sobie nia twarz. Bylam i w sumie nadal jestem zaskoczona, ze owe chusteczki sa naprawde ostre i bardzo fajnie peelinguja twarz, ktora po ich uzyciu jest bardzo gladka i wydaje sie byc dzieki tej gladkiej stronie takze nawilzona. Niby sa one przeznaczone do kazdego rodzaju skory jednak moim zdaniem dla cery naczynkowej na przyklad beda one za ostre bo ich dzialanie jest takie same jak peelingow mechanicznych tyle, ze tu nie musimy nic zmywac. Wszystkim innym osobom moge goraco polecic :)
Catrice Cosmetics Photo Finish 18h Liquid Foundation 020 Rosy Beige - w tym miesiacu, pomijajac jeden dzien, krolowal u mnie kazdego dnia wlasnie ten podklad :) Uwielbiam go! Mozecie mi wierzyc - mialam naprawde juz wiele podkladow zarowno drogeryjnych jaki wysokopolkowych i szczerze przyznam, ze wedlug mnie nie ma sensu przeplacac jesli mozna cos dobrego w niskiej cenie kupic. I tak wlasnie jest z tym podkladem - kosztuje cos miedzy 5 a 7 euro i uwazam, ze jest naprawde dobry! Co mi sie w nim podoba to to, ze na mojej twarzy utrzymuje sie on naprawde caly dzien, nie daje efektu maski, dopasowuje sie do cery i ma calkiem niezle krycie. Jedno co moze sie wielu osobom nie spodobac to to, ze ma on dosyc mocny zapach ( ktory swoja droga mi sie podoba ). Jednak po nalozeniu go na twarz zapach ten jakby sie ulotnil i przynajmniej ja go wiecej nie wyczuwam:) Nie uczulil mnie ani nie zapchal. Buteleczka jest zrobiona z solidnego szkla a pompka dziala bez zarzutu :) Juz wiem, ze kiedy wykoncze jego oraz inne podklady jakie jeszcze mam to bede do niego wracac bo naprawde jestem nim zachwycona:D!
Maybelline Jade Instant Anti-Age Effekt Der Löscher Auge Concealer 01 Light - uzywam go od miesiaca i dosc duzo go ubylo. Nie wiem czy jest on dostepny w Polsce ale tutaj w Niemczech pojawil sie on relatywnie niedawno i zrobil niezla furrore :) Bardzo ladnie daje sie rozprowadzic i przyzwoicie kryje srednie cienie pod oczami a moje do takich naleza :) Na jego korzysc przemawia takze to, ze nie wlazi w zmarszczki co do tej pory robilo u mnie wiele concealerow. Moj jest chyba w najjasniejszym odcieniu wiec takze ladnie rozswietla mi te okolice pod oczami :) Jedyne co mi sie w nim nie podoba to ten aplikator w gabeczce na gorze - nim jedynie naloze warstwe pod oczami bo ani do rozsmarowania ani do wklepywania sie nie nadaje. W tym celu zawsze uzywam pedzelka od Zoeva nr. 142 concealer buffer. Jest wazny zaledwie 6 miesiecy od otwarcia ale mysle, ze w tym okresie czasowym napewno go zuzyje :)
Catrice Cosmetics Allround Concealer - paletka concealerow, ktora zawiera w sobie 5 odcieni czyli zielony do krycia zaczerwienionych okolic, rozowy do zakrycia cieni pod oczami oraz 3 odcienie bezu od ciemniejszego do bardzo jasnego do przykrycia jakich nierownosci :) Ja akuratnie chwilowo uzywam tylko tego zielonego co zreszta widac bo jesli sie dobrze przyjrzycie zdjeciu to zobaczycie, ze wlasnie w tym odcieniu siegnelam juz denka. Na reszte przyjdzie jeszcze kolej :) Wiec jesli chodzi o zielony concealer to musze przyznac, ze jest bardzo miekki i dobrze daje sie rozprowadzac pedzlem, do tego po nalozeniu podkladu dalej trzyma sie tam gdzie byl nalozony a nie rozmazuje sie po calej twarzy no i zaczerwienienia znikaja :) Dobrym rozwiazaniem jest takze to, ze wszystkie odcienie mozna ze soba mieszac i kazdy z nas otrzyma taki efekt jakiego oczekuje:) Nie pamietam dokladnie ile kosztuje ale sadze, ze kwoty 5 euro nie przekracza. Kolejny kosmetyk, ktory moge polecic :)
Korres Multivitamin Compact Powder Lightweight/Matte Finish MVP3 - po raz kolejny wspomne, ze odkad go mam kocham go! Wiem, ze w zeszlym miesiacu juz znalazl sie w ulubiencach ale i w tym musial bo sie z nim nie rozstaje. Co tu duzo mowic - drogi ale wart swojej ceny bo swietnie matuje i nie podkresla (przynajmniej u mnie) suchych skorek ani nie daje efektu ciasta na twarzy. Uzywam go tak namietnie, ze juz ujrzalam dno niestety :(.Ale jesli sie skonczy to napewno kupie kolejny :D
Maybelline Color Tatto 24hr 35-On and on Bronze - ostatnio zrobilo sie o tych cieniach w kremie bardzo glosno. Ja posiadam w swojej kolekcji 6 badz nawet 7 odcieni i je ubostwiam! Wszystkie inne cienie poszly w odstawke i czekaja na lepsze czasy. W tym miesiacu jednakze najczesciej uzywalam wlasnie ten piekny braz :) Mozna go stosowac zarowno jako baze pod inne cienie jak i samego na cala powieke co tez i ja robilam :) Z racji dlugich paznokci nie jestem w stanie nakladac ich palcami ale uzywalam do niego pedzelka i w ten sposob cien swietnie i rownomiernie rozprowadza sie na powiece i trzyma sie przez caly dzien bez jakiegokolwiek rozmazywania czy rolowania sie. Poki co najdluzej nosilam go przez 12 godzin i jak go nalozylam rano tak w stanie nienaruszonym wieczorem zmylam. Polecam te cienie wszystkim a zwlaszcza osobom, ktore tak jak ja maja tluste powieki i problem z trzymaniem sie wiekszosci cieni :)
Lovely Curling Pump Up Mascara - cud miod i orzeszki dla moich rzes. Caly ten hype na ta maskare sprawil, ze bedac w sierpniu w Warszawie postanowilam ja kupic i przetestowac.I co? No i przepadlam!!! Maskara dzieki swojej silikonowej szczoteczce genialnie radzi sobie z moimi krotkimi i niesamowicie niesfornymi rzesami i wyczarowuje z nich piekny wachlarz :D Nie wiem jak u innych ale u mnie nie osypuje sie, nie robi mi pandy pod oczami i trzyma sie caly dzien. Szkoda tylko, ze przy codziennym uzytku starcza na okolo poltora do dwoch miesiecy choc z drugiej strony za cene 8 zl z groszem nie ma nad czym plakac :D
Yves Rocher Moisturizing Cream Lipstick 61 Rose Galica - po raz kolejny ta szminka pojawia sie w moich ulubiencach. W tym miesiacu najczesciej siegalam po nia. Ma bardzo zblizony kolor do koloru moich ust :) Zawiera delikatne drobinki ale te nie rzucaja sie zbyt w oczy. Ladnie nawilza usta choc na moich jak zreszta wiekszosc szminek nie trzyma sie zbyt dlugo. Mimo tego naprawde ja lubie co zreszta widac po zuzyciu - mysle, ze juz niedlugo takze ona siegnie dna...
Kiko Suger Mat Nail Lacquer nr. 640 - na zdjeciu wyglada jakby byl pomaranczowy - znow aparat oklamal kolor bo ten w rzeczywistosci jest czerwienia ze zloto - srebrnymi drobinkami. Pewnie nie bardzo juz pasuje do nastalej jesieni ale jakos go sobie tak upodobalam :) Nakladam zawsze dwie warstwy, ktore calkiem przyzwoicie sie u mnie trzymaja bo nawet do 5-6 dni po czym zaczynaja sie na koncowkach scierac. Ja jakos generalnie bardzo lubie piaski i ostatnimi miesiacami to wlasnie one znajduja sie na moich paznokciach :) Kupilam go na przecenie latem i uwazam, ze wart jest swojej ceny :)
I to tyle w temacie kosmetycznych ulubiencow wrzesnia :) Dajcie znac czy moze posiadacie jakies z powyzej pokazanych kosmetykow i co o nich sadzicie :)
nic nie miałam, muszę tę maskarę wypróbować :) u mnie niestety pogoda tragiczna, z rana 3 stopnie, wietrznie, deszczowo i chłodno.. Mam nadzieję, że październik będzie lepszy ;))
OdpowiedzUsuńz rana to i u nas jest chlodno :) dopiero miedzy 11 a 12 robi sie cieplo :) a maskare polecam jesli masz krotkie i niesforne rzesy jak ja bo jak na innych sie sprawuje to nie wiem
Usuńmuszę się skusić na ten puder z Korresa :)
OdpowiedzUsuńja jestem z niego bardzo zadowolona :)
UsuńSkusiłaś mnie tymi chusteczkami do peelingu :)
OdpowiedzUsuńMuszę się za niemi rozejrzeć!
Znajdziesz w rossmannie tam gdzie platki kosmetyczne itd :) sa naprawde genialne :)
Usuńzapach tego mydełka jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńAmen ;)
Usuńnie znam żadnego z tych produktów :(
OdpowiedzUsuńale te chusteczki sa kuszące...
chusteczki sa genialne :)
Usuńzainteresowały mnie te chusteczki, koniecznie muszę wypróbować:D
OdpowiedzUsuńPolecam :) ja je uwielbiam :D
UsuńChyba się skuszę na ten tusz do rzęs :)
OdpowiedzUsuńza tak male pieniadze to nie ma sie nad czym zastanawiac :D
UsuńCiekawi ulubieńcy, kolor lakieru bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w najbliższym czasie ten korektor z Maybelline będzie dostępny w Polsce, bo z chęcią go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://lifeisyourcreation88.blogspot.com/