Heya :)
I kolejny miesiac nam sie skonczyl - ten czas naprawde pedzi jak szalony:)! Wrzesien byl dla mnie miesiacem intensywnym, duzo sie w nim dzialo ale ja takie miesiace lubie :). Przed nami pazdziernik w ktorym to bedzie u mnie takze duzo wrazen niestety niekoniecznie pozytywnych - czeka mnie operacja podczas ktorej beda mi lamac nos wiec bede potem wygladac jak bokser po nieudanej walce a krotko po tym musze zaczac terapie odczulania bo moje alergie w tym nietolerancja laktozy ktoregos dnia mnie wykoncza :( Ale jestem dobrej mysli :D
A teraz przechodze juz do sedna dzisiejszego postu a mianowicie moje wrzesniowe zuzycia :D
Baikal Herbals Szampon Do Wlosow i Odzywka Do Wlosow Objetosc i Sila - recenzja tutaj. Nie mam do nich dostepu wiec ich nie kupie.
Babylove Mildes Shampoo - swietna alternatywa dla szamponu z Alverde z amarantusem. Delikatny, bez olejku parafinowego i SLSow za to z pantenolem i ekstraktem z rumianku. Do tego ma ladny taki dzieciecy zapach. Mam kolejne opakowanie.
Percy&Reed Splendidly Silky Moisturising Conditioner - odzywke dostalam w jednym z Pink Boxow. Miala przyjemny zapach, ktory dlugo utrzymywal sie na wlosach a te byly po niej bardzo miekkie i nie puszyly sie. Nie mam dostepu ale jesli gdzies przypadkiem zobacze to nie wykluczam, ze po nia siegne ponownie.
Green Pharmacy Eliksir Ziolowy Do Wlosow Lamliwych, Zniszczonych I Farbowanych - dostalam w polowie maja w boxie wymiankowym z inna blogerka i sie zakochalam :) starczyl mi naprawde na dlugo bo na ok. 4,5 miesiaca. Mam juz kolejne opakowanie :)
Batiste Dry Shampoo Clan&Classic Original oraz Floral&Flirty Blush - 2 miniaturki o pojemnosci 50ml akurat do torebki:) Co tu duzo mowic uwielbiam i mam kolejny juz tyle ze zas pelnowymiarowy :)
Alverde Aroma Pflegeöl Kokos - uzywalam do olejowania. Starczyl mi na dlugo jednak chwilowo nie wracam do niego. Moze rozejrze sie za inna wersja.
Green Pharmacy Olejek Lopianowy Ze Skrzypem Polnym Przeciw Wypadaniu Wlosow - u mnie nie bardzo sie spisywal bo wlosy wypadaja mi nadal garsciami ale to ze wzgledu na niedoczynnosc tarczycy - moze gdyby nie choroba i zazywane hormony to by sie okazal dobry. Narazie nie zamierzam po niego siegac ale mam inna wersje jeszcze w zapasie.
Balea Erdbeer Momente Dusche - byla to wersja wypuszczona z okazji 40lecia DMu. Uwielbialam ten truskawkowy, slodki zapach. W zapasach mam jeszcze miniaturke ktora dostalam w gratisie.Do pelnowymiarowej wersji jednak nie wroce z prostej przyczyny - nie ma tego zelu w standardowej ofercie Balei a do tego juz jest jesien wiec pewnie bede sie przestawiac na cieplejsze zapachy :)
New Yorker Styleup Women Soft Cream Shower - dostalam w tym miesiacu w Pink Boxie. Nic specjalnego - myl, pienil sie ale ze skarpetek mnie nie wyrwal. Do tego podobno kosztuje cos pomiedzy 7 a 8 euro! Uwazam ze swojej ceny nie jest wart wiec napewno po niego wiecej nie siegne.
Balea Blaubeer Momente Rasiergel - recenzja tutaj. Gdyby nie ten zapach ktory na mojej skorze smierdzial i gdyby nie to ze tak jak zel truskawkowy byla wypuszczona z okazji 40lecia to chetnie bym ponownie kupila. Ale niestety juz ich nie ma...
Bath&Body Works Fresh Picked Hand Soap Strawberries - ahhhh...:) Boski zapach i genialna pianka :) Bardzo dobrze mylo dlonie, ktore pozniej jeszcze dlugo pachnialy. Nie wysuszal. Niestety nie udalo mi sie juz dorwac tego samego zapachu ale aktualnie mam inne mydlo tejze firmy :) Jednak jesli mi sie uda je jeszcze dorwac to napewno kupie ponownie :D
Estetica SPA Energy Ujedrniajacy Peeling Do Ciala Waniliowa Slodycz - recenzja tutaj. NIGDY WIECEJ!!!
Babaria Aloe Vera Natural Body Milk - dostalam go na swieta od ciotki i tak mi zalegal w szufladzie az wygrzebalam i stwierdzilam ze trzeba zuzyc. Ladnie nawilzal, na drugim miejscu w skladzie mial ekstrakt z aloe very ale jakos strasznie niewydajny byl bo po ok 2 tygodniach codziennego uzytku nagle sie skonczyl a jego pojemnoscia bylo az 400ml... Wiadomo, ze nie kupie bo byl on przywieziony z Hiszpanii a tam sie narazie nie wybieram ;)
Green Pharmacy Maslo Do Ciala Drzewo Herbaciane I Zielona Glinka - recenzja tutaj. Podobalo mi sie i pewnie jeszcze kiedys bedac w Polsce, po tym jak zmiejsze swoje zapasy, je kupie.
Pharmaceris A Lagodzaca Pianka Myjaca Do Twarzy I Oczu Puri-Sensilium - recenzja tutaj. Uff skonczyla sie :P Bardzo fajna i jeszcze kiedys napewno po nia siegne ale narazie zakupilam cos innego. Mimo tego moge ja polecic :)
Bourjois Micellar Cleansing Water - recenzja tutaj. Bardzo go lubie i pewnie bedac w Polsce jeszcze nie raz po niego siegne.
Rival de Loop Clean&Clear Augen Make-Up Entferner Ginko&Aloe Vera - tym razem zuzylam wersje dwufazowa ale jedynie miniature o pojemnosci 50ml. Uwazam, ze jest swietny i tani jak barszcz. Swietnie radzi sobie nawet z wodoodpornym tuszem. Napewno kupie ponownie.
Indigo Cosmetics 32 Nail Polish Remover Pads - uwielbiam te platki! nie zawieraja acetonu, nie smierdza jak zmywacz! Wrecz przeciwnie pieknie pachna owocami i nasaczone sa olejkiem dzieki czemu nie wysuszaja skorek ani plytki paznokci a super zmywaja lakier:) Udalo mi sie odkryc gdzie je kupic i zaskoczylo mnie ze sa tanie jak barszcz - kosztuja jedynie 1 euro za opakowanie! Mam juz kolejne zakupione takze w innej wersji zapachowej.
P2 Express Nail Polish Remover - recenzja tutaj. Szczerze przyznam, ze byl dobry ale poki co chce powykanczac inne zmywacze ktore posiadam wiec poki co powrotu do niego nie planuje.
MAC Cremesheen Glass Rising Sun - mialam go bardzo dlugo i byl moim ulubiencem. Mial bardzo ladny waniliowy zapach, dlugo utrzymywalsie na ustach. Mimo ze na dnie troche mi go zostalo to nie jestem w stanie tego wydobyc ale reszte niemalze wylizalam ;) Mysle ze jeszcze kiedys do niego wroce ale poki co mam kilka innych ktore musze tez kiedys pozuzywac ;)
Wibo Dolls Lash Volume Rzesy Jak Ta Lala - mialam ja bodajze od maja badz poczatku czerwca. Na poczatku nie polubilam sie z nia ale po jakis 2 tygodniach kiedy troche przyschlo sie jej okazala sie byc calkiem ok. Jednak nie powalila mnie na tyle by do niej wrocic.
Eveline Cosmetics Skoncentrowane Serum Do Rzes 3 w 1 - kolejne opakowanie zuzyte :) Ja stosuje to serum jako baze pod tusz i bardzo lubie. Kolejne opakowanie juz jest w uzytku :)
Lovely Curling Pump Up Mascara - skusilam sie na nia bo w pewnym momencie bylo o niej wszedzie glosno. Myslalam, ze bedzie slaba a ta zawladnela moim sercem :D I kto by pomyslal, ze maskara za 8zl sprawi, ze wyskocze ze skarpetek? Kolejne opakowanie juz w uzytku :)
Essence Lash&Brown Gel Mascara - nie wiem sama ktore to juz zuzyte opakowanie :) U mnie bardzo dobrze sprawdza sie do brwi, do tego tania jak barszcz i zawsze dostepna wiec czego chciec wiecej :)? Kolejne opakowanie oczywiscie juz jest w uzytku :D
Maybelline Jade Falsche Wimpern Volum´ Express Mascara Black Drama - kiedys bardzo lubialam maskary z tej serii i przetestowalam chyba wszystkie :) Ostatnio spowrotem siegnelam po nia i musze przyznac, ze teraz juz wiem dlaczego je tak bardzo lubialam - ladnie podkreca i lekko pogrubia moje niesforne rzesiska. Musze sie niedlugo po nia wybrac ale poki co mam jeszcze kilka ktore tez musza zostac wykonczone bo zalegaja w szufladzie.
Zalotka - nawet nie wiem jakiej firmy byla bo wszystko sie poscieralo.Mialam ja juz tak dlugo, ze postanowilam wymienic a ze jak raz dostalam w Pink Boxie nowa to nie musze leciec i kupowac :)
Rival de Loop Hydro 3in1 Reinigungstücher Papaya-Drachenfrucht - bezalkoholowe chusteczki ktore zuzywam w duzych ilosciach. Mialy bardzo przyjemny zapach i nawet calkiem niezle dawaly sobie rade z makijazem. Do tego byly tanie - cos ok. 1-1,30 euro. Niestety byla to limitka wiec pewnie juz jej nie dorwe :(
Alterra Feuchte Reinigungstücher Südseetraum - takze bezalkoholowe jednak ich zapach nie bardzo mi odpowiadal no i z usunieciem makijazu srednio sobie radzily. Nie zamierzam ich ponownie kupowac.
Rival de Loop 3in1 Milde Reinigungstücher Kiwi-Litschi - kolejne chusteczki takze bezalkoholowe i bardzo przyjemnie pachnace. Smialo moge powiedziec, ze dorownuja chusteczkom z Balea tyle, ze sa o ile sie nie myle ciut tansze. Nie wysuszaja twarzy i bardzo dobrze radza sobie z makijazem. Jesli jeszcze beda to je napewno kupie tylko tradycyjnie musze wykonczyc te ktore aktualnie zachomikowalam sobie :)
Demake Up Duo Platki Kosmetyczne - byly to duze platki, ktorych w opakowaniu bylo 40 sztuk. Jakos srednio mi podpasowaly. Nie rozwarstwialy sie ale ja jednak wole te z Ebelin bo te kosztuja 2 razy tyle.
Ebelin 50 Sensitiv Einmal-Waschlappen - tradycyjnie jak co miesiac :) Uzywam ich do wycierania twarzy po umyciu jej i szczerze przyznam, ze odkad je kupuje i uzywam przestaly mi sie robic pryszcze na twarzy. Kolejne opakowanie juz w akcji :)
Demak Up Duo Platki Kosmetyczne - te byly w mniejszym rozmiarze ale tak samo jak powyzej - nie rozwarstwialy sie jednak sa duzo drozsze niz te duze z Ebelin ktore najbardziej mi odpowiadaja.
Probki, Maski etc.
Uff... to by bylo na tyle jesli chodzi o moje zuzycia :) Wydaje mi sie, ze podtrzymalam srednia jak co miesiac :) Juz nie moge sie doczekac Waszych zuzyc :) Zawsze znajduje u innych cos ciekawego :)
Dajcie znac czy moze znacie i uzywacie badz uzywalyscie jakiekolwiek z produktow ktore zuzylam i co o nich sadzicie :)
Buziam :)
Osz kurcze, to naprawdę dużo zużyłaś jak na jeden miesiąc. A robiłaś może recenzję tego serum z Eveline? efekty itp? bardzo jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńNiestety nie chocby z tego powodu, ze ja nie stosuje go jako serum tylko jako baze pod tusz...
UsuńSporo tego się nazbierało, suchy szampon blush też mam ale w wersji większej. Lubię go.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem nowych chusteczek Rival..
no u mnie ostatnimi czasy to ani rusz bez suchego szamponu Batiste :)
Usuńwow, sporo tego uzbierałaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo pokaźne zużycia tylko pozazdrościć, niektóre z tych kosmetyków mnie zaciekawiły w sumie najbardziej chusteczki nawilżone do twarzy :)
OdpowiedzUsuńchusteczki to genialna sprawa ja sie bez nich nie obejde:)
UsuńGenialne zużycia. Z moich ulubieńców widzę mydełko w piance z B&BW, błyszczyk cremesheen z MACa i maskarę Lovely :)
OdpowiedzUsuńblyszczyk mialam juz dlugo ale byl genialny a mydelko i maskara byly ulubiencami wrzesniowymi :)
Usuńdenko gigant!
OdpowiedzUsuńale operacja łamaniem nosa??? jeeej... boli mnie na samą myśl!
no niestety - po wszystkim co z nosa musza powycinac i poczyscic nastawia mi nos spowrotem :) Tez sie boje ale co zrobie - kiedys w koncu musze siedowiedziec jak to jest oddychac przez nos :)
UsuńŁooo baleaaa :D i batiste *_* niedawno zakupiłam batiste i też padłam ich ofiarą xD
OdpowiedzUsuńhaha jak wiekszosc osob :)
UsuńWooow, jestem pod ogromnym wrażeniem ilości zużyć :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i mi w którymś miesiącu uda się tyle kosmetyków wykończyć ;)
wystarczy byc systematycznym i nie ma ze boli :)
UsuńKusi mnie ten olejek Balea.
OdpowiedzUsuńJa mam wersję migdałową, która pięknie pachnie cytryną.
Szkoda, że już się kończy...
Migdalowa z Balea? a nie mowisz o tym z alverde??
UsuńMoniq, jak zawsze Twoje denko jest imponujące.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem je podziwiam - jesteś mistrzynią w zużywaniu kosmetyków :)
hahaha dziekuje :) ja poprostu jestem systematyczna - jakbym Wam tu posta walnela ile razy dziennie i czego uzywam to byscie powiedzialy ze jestem chora psychicznie :P
Usuńspore denko, niestety nic z niego nie miałam :) muszę obfotografować swoje :D
OdpowiedzUsuńfociaj fociaj musze obejrzec :)
UsuńSerum do rzęs Eveline też zaczęłam stosować jako bazę i faktycznie spisuje się bardzo dobrze :) Dodatkowo przestały mi wypadać rzęsy i utrzymuję je dzięki temu w dobrej kondycji. Szampom babylove miałam w planach kupić w czeskim DMie dzięki Twojej rekomendacji, ale żadnego nie było na półce XD Ma dobre branie ;)
OdpowiedzUsuńWedlug mnie ten Babylove jest alternatywa dla Alverde - przynajmniej na moich wlosach daje taki sam efekt moze i nawet jeszcze ciut lepszy :) A serum - ja sama juz nie wiem ile takich opakowan juz zuzylam :P
Usuń